Mertonom
Był poetą, a twardo stąpał po ziemi. Erudytą, który pisał, by nie ufać sobie. Uczył, jak osiągnąć pokój serca, choć notował: „Kolejne załamanie nerwowe. Normalna już dla mnie sprawa”. Uciekał w samotność pustelni, a jego korespondencję do 1800 osób zebrano w pięciu tomach.