– Wiedzieliśmy jedno: nasz dar musi być ze śląskiego, czarnego złota. Z węgla. Żeby papież, gdy spojrzy na nasz dar, od razu przypomniał sobie o nas, o górnikach, Śląsku - wspomina Stanisław Kiermes, rocznik 1933.
W takiej Mszy świętej wielu pielgrzymów uczestniczyło po raz pierwszy. W drodze do Lourdes biskup Marek Szkudło odprawił Mszę dla pielgrzymów w pociągu. Po Eucharystii udzielił błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem monstrancją wykonaną z węgla, która jest darem wotywnym od śląskich pielgrzymów.
Na pozór oddzielone od świata, siostry z klasztoru Mniszek Klarysek od Wieczystej Adoracji w Kętach powierzają Bogu sprawy wielu ludzi.
- Pamiętajcie, że drogą rozwiązywania konfliktów społecznych jest wytrwały dialog wszystkich stron i odwaga szukania nowych rozwiązań i koniecznych reform - przypomniał górnikom abp Skworc.
Jan Paweł II twierdził, iż św. Stanisław Kazimierczyk "dla wielu był przewodnikiem na drogach życia duchowego".