Wszystko zostało powiedziane? Pewnie tak. Wydaje mi się jednak, że nad tym co wydarzyło się dziś w Piekarach warto zatrzymać się ciut dłużej.
Elżbieta gorszyła otoczenie. Gdy jej mąż, landgraf Ludwik, wracał do zamku, rzucała mu się na szyję i całowała w usta. Wielokrotnie! Przy ludziach!