Może być albo przekleństwem, albo źródłem BOGACTWA dla całego Kościoła. Zależy, co z nim zrobimy.
Z Lucyną Żółkiewską o wezwaniu Matki Bożej z Lourdes i Fatimy rozmawia Krzysztof Król.
Do niektórych ludzi przychodzi codziennie, bez zaproszenia, a oni przyjmują je z uśmiechem.
Nazwa prowokuje. – Gdy ktoś ją słyszy, pyta: „Niby jak, zgłaszasz się na ochotnika na cierpienie?”. Nie o to tu chodzi – mówi Danuta Maciążek, animatorka grupy.
Przez długi czas poszukiwał prawdy, pielgrzymując od jednej do drugiej szkoły tradycji filozofii greckiej.