Za życia ujmował swoją prostotą. Wydeptywał ścieżki, odwiedzając chorych, a będąc dobrym „Wujkiem”, o. Rudolf Warzecha przyciągał młodych.
Już 34. rok opolscy księża pracują w afrykańskim Togo. Rozwijają duszpasterstwo, stawiają kościoły, szkoły i cieszą się szacunkiem mieszkańców.
Ta postać nie pasuje do łzawych, cukierkowych żywotów świętych.