Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie kosciol.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Skąd jesteście? – zapytałem. „Z Poznania”. Będziecie śpiewać? „Nie!” – usłyszałem nieco oburzoną i zarazem dumną odpowiedź. „My jesteśmy obozem Harry’ego Pottera!” Masz, babo placek! – pomyślałem.
Katecheza jest sprawą parafii. A religii trzeba się po prostu uczyć – by wiedzieć, np. kiedy żył Mojżesz i co to Dekalog, jak posłużyć się Pismem Świętym.
Czy można uczyć nie wychowując? Owszem. Ale czy nie lepiej jedno i drugie splatać w całość? Lepiej.
Jeśli cała przestrzeń jasnogórskiej zakrystii wypełniona jest wiarą, to cała ta krzątanina jest modlitwą. Pewnie dlatego mój różaniec mimo tylu rozproszeń nie urwał się na którejś zdrowaśce.
Dobro wciąż jest najgłębszą tęsknotą człowieka. Ale jego kontury rozmywają się coraz bardziej.
Wciąż mam nadzieję, że nie zmierzamy ku przepaści, ku zagładzie narodów europejskich, także naszego narodu. Mimo demograficznej zapaści
Od starożytności bezrozumna nienawiść była zapowiedzią końca imperiów, królestw, państw. Nie chciałbym tego dla Polski.
Czasem tak mi się zdaje, że ci, co to zmarnowali najwięcej, pierwsi są w osądzaniu innych.
Ostatnio to rozpisałem się o różnych sprawach. A przecież moje drugie okno wychodzi prosto na kościół. Co widzę? Adwent!
Nie ma u nas kościelnego. To ministranci – chłopcy i dziewczęta – są takim „kolektywnym kościelnym”. I to działa.
Historia pachnąca miłością. Ale dopiero na końcu. W Cascia siostry zatykały nosy.