Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie kosciol.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Młodzi z Mielca wyjeżdżają do Panama-City z gościnnych Ola i Barranco Colorado.
Dzisiaj, za kilka godzin, grupa "Veintidos" - 22 uczestników ŚDM z Podbeskidzia - opuści gościnną parafię Matki Bożej Różańcowej w diecezji Chitré i wybierze się w dalszą drogę - na centralne świętowanie w Panama City.
Do stolicy kraju przybywają pielgrzymi z całego świata na Światowe Dni Młodzieży. Ponad 80 osób pielgrzymuje tam z diecezji tarnowskiej.
Wczoraj diecezjanie bielsko-żywieccy żegnali się ze swoimi gospodarzami w diecezji Chitré. Nie zabrakło prezentów. Ks. Sebastian Otworowski wikary z Bystrej Krakowskiej przywiezie jeden szczególny.
Ostatni dzień dolnośląskiej młodzieży w Los Pozos w ramach Dni w Diecezjach. Na pożegnanie popłynęły łzy wzruszenia, bo Polacy czuli się jak w domu.
Wszystkie dni w Antón były wspaniałe, ale ten ostatni - szczególnie.
Już jutro rozpoczynają się Światowe Dni Młodzieży w Panamie. Do stolicy kraju zjeżdżają pielgrzymi, trwają ostatnie przygotowania, młodzi opanowują miasto. Na miejscu jest ks. Marek Raczkiewicz, który będzie relacjonował to wydarzenie również dla Radia Watykańskiego.
To dla nas wielka radość gościć Papieża na naszej ziemi. Jesteśmy dumni, że wybrał ten mały, szlachetny i pracowity naród, aby powierzyć mu tak wielką odpowiedzialność – to słowa prezydenta Panamy w przededniu przybycia do tego kraju Ojca Świętego z okazji Światowych Dni Młodzieży.
Pielgrzymi z archidiecezji krakowskiej ostatnie dni w Monagrillo, spędzili słuchając nauk rekolekcyjnych abp. Marka Jędraszewskiego i odpoczywając wspólnie z mieszkańcami tej gościnnej miejscowości.
Jedziemy do Panamy, aby pokazać światu, że Chrystus żyje, że jest centrum naszego życia - mówił abp Marek Jędraszewski podczas ostatniej Eucharystii polskich pielgrzymów w Monagrillo.
Maryja prawdopodobnie odbywała całą drogę z Nazaretu do Ain Karim, czy może nawet do Hebronu, zapewne pieszo.