Pora na „Zmartwychwstanie Chrystusa”
Mel Gibson przyznał, że planuje ponownie obsadzić Jima Caviezela w roli Jezusa i będzie musiał użyć „kilku technik”, takich jak odmładzanie komputerowe, ze względu na fakt, że od premiery "Pasji" minęło ponad 20 lat. Roman Koszowski / Foto Gość

Pora na „Zmartwychwstanie Chrystusa”

KAI

publikacja 27.03.2025 12:36

W sierpniu rozpocznie się produkcja nowego filmu Mela Gibsona.

Według Manueli Cacciamani, dyrektor generalnej rzymskiego Cinecittà Studios, w sierpniu bieżącego roku we Włoszech rozpoczną się prace nad kontynuacją „Pasji” w reżyserii Mela Gibsona - „Zmartwychwstanie Chrystusa”. „Mogę potwierdzić, że kolejny film w reżyserii Mela Gibsona, wyprodukowany przez Icon Productions, 'The Resurrection of Christ', będzie kręcony w całości w Cinecittà od sierpnia i będzie wymagał wielu teatrów i konstrukcji scenicznych”, powiedziała w wywiadzie dla włoskiej gazety Il Sole 24 Ore.

W wywiadzie z gospodarzem podcastu Joe Roganem, Gibson powiedział, że film jest „bardzo ambitny”, a historia podąża za „upadkiem aniołów aż do śmierci ostatniego apostoła. Myślę, że aby naprawdę dobrze opowiedzieć tę historię, trzeba zacząć od upadku aniołów, co oznacza, że jesteś w innym miejscu, jesteś w innym królestwie. Musisz udać się do piekła. Musisz udać się do Szeolu” - dodał.

„Chodzi o znalezienie drogi, która nie jest tandetna ani zbyt oczywista. Myślę, że mam pomysły na to, jak to zrobić i jak wywołać w ludziach różne rzeczy i emocje poprzez sposób, w jaki to przedstawisz i nakręcisz. Myślałem o tym przez długi czas” - wyznał. „Nie będzie to łatwe, będzie wymagało dużo planowania i nie jestem do końca pewien, czy uda mi się to osiągnąć; prawdę mówiąc, jest to bardzo ambitne. Ale spróbuję, bo to jest to, co musisz zrobić, podjąć wyzwanie.

Gibson przyznał, że planuje ponownie obsadzić Jima Caviezela w roli Jezusa i będzie musiał użyć „kilku technik”, takich jak odmładzanie komputerowe, ze względu na fakt, że od premiery pierwszego filmu minęło ponad 20 lat.

„Pasja” ukazała się w 2004 roku i pomimo kontrowersji wokół filmu, przyniosła zysk w wysokości 370 milionów dolarów w kraju, a wielu uważa, że był to film, który otworzył drzwi dla mediów opartych na wierze w Hollywood.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona

Reklama

Reklama