Tomasz Gołąb /Foto Gość
GN 34/2021
publikacja 26.08.2021 00:00
Kardynał Stefan Wyszyński odchodził w dramatycznych okolicznościach. Ciężko ranny w zamachu papież walczył o życie, a na horyzoncie dziejowym przybywało czarnych chmur, zapowiadających tragiczny grudniowy przełom.
Do końca swych dni prymas był bardzo aktywny. Ostatnią wielką batalią, którą przyszło mu stoczyć, było wsparcie rejestracji NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych. Pod koniec marca 1981 r. poczuł się jednak źle i zdecydował się na specjalistyczne konsultacje.
Dziękujemy, że z nami jesteś
Masz subskrypcję? zaloguj się
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Czytasz fragment artykułu
Subskrybuj i czytaj całość
już od 14,90 zł
Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI
oceń artykuł
Najnowsze w serwisie
- Św. Stefan I
- Białystok: Modlitwy wiernych różnych wyznań w intencji wojska i ojczyzny
- Ufamy, że prezydent będzie pamiętał o ochronie życia
- Z Jasnej Góry błaganie o jedność i ochronę życia
- Leon XIV: braterstwo i gesty solidarności odpowiedzią na rozpacz i śmierć
- Patriotyczne rozterki
- Kilkadziesiąt tysięcy pielgrzymów dotarło na Jasną Górę
- Pierwsza bazylika w Zatoce Perskiej - ku czci Matki Bożej
- 20 dzieci z Gazy w szpitalu Bambino Gesù
- Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny
Ojciec odchodzi