Łap Go! Bo się potłucze

Brak komentarzy: 0

Marcin Jakimowicz, zdjęcia Józef Wolny

publikacja 24.08.2009 12:20

Gorące źródła Europy Stąd mała siostra Magdalena ruszała za żelazną kurtynę swą Spadającą Gwiazdą. A choć celnicy niemal rozkładali citroena na części, nigdy nie odkryli jego największego sekretu. W Tre Fontane jak na dłoni widać, że Bóg wybiera to, co słabe i kruche. A budziki pokazują: jest godzina kochania Boga.

– Siostrze Magdalenie nie udało się w 1957 roku wyjechać do Związku Radzieckiego – opowiada siostra Zosia. – Myślała, że tam umrze, była gotowa na śmierć męczeńską, często o tym mówiła. W Polsce czekała na wizę. Chciała przede wszystkim pełnić wolę Bożą, a wówczas odczytywała ją w ten sposób. Pisała do sióstr pożegnalne telegramy. Nie dostała jednak wizy i wróciła.



Paweł VI i siostra Magdalena przed Spadającą Gwiazdą


Biskup odpowiedzialny za zgromadzenie rozeznał, że to wyraźne działanie Boże. Magdalena ma być tu, w Tre Fontane. Ale ze względu na jej wielką miłość do krajów za żelazną kurtyną może jeździć na kilka miesięcy na Wschód. Ruszyła samochodem w 1956 roku na Węgry. I jeździła nim praktycznie aż do śmierci w 1989 roku.
oceń artykuł Pobieranie..