publikacja 18.08.2009 12:48
Gorące źródła Europy To miejsce kłopotliwe dla Polaków. Stojąc pod murami klasztoru w Siergiejew Posad, czuję się jak Szwed pod Jasną Górą.
– Kim dla współczesnych Rosjan jest św. Siergiej? – pytam, wskazując na licznie zgromadzonych na klasztornym dziedzińcu młodych ludzi. – Jest tym samym co dla naszych przodków – mówi z powagą Aleksy. – Uczy nas, jak żyć, jakich dokonywać w życiu wyborów, jak kochać bliźnich i ojczyznę, jak przetrwać w trudnych czasach. Można się o tym przekonać, czytając intencje, które są objęte modlitwą w czasie Liturgii do św. Siergieja – dodaje. – Śmieją się z nas, że odrodzenie religijne jest u nas powierzchowne. Częściowo to prawda, ale proszę spojrzeć na ludzi modlących się przed troickim soborem. Ile w nich spokoju, duchowego piękna.
Trudno nie przyznać mu racji. O żywotności tego miejsca świadczyć może deklaracja znakomitej tenisistki Swietłany Kuzniecowej, która wygrała w tym roku prestiżowy turniej Rolanda Garrosa w Paryżu.