Podpalić zawsze łatwiej niż ugasić; zburzyć łatwiej niż zbudować.
Zadzwonił ktoś... Aaa, listonosz. Przyniósł list od... Karmelitanek Bosych z ulicy Wolskiej!
Porwany misjonarz zdołał zrobić sobie różaniec i to właśnie ta modlitwa pozwala mu przetrwać.
Doświadczenie uczy, że mieszanie zagranicy w nasze, polskie sprawy zawsze źle się dla Polski kończyło.
Egoizm to rozpychanie się łokciami. Czyli... hmmm... wytwarzanie wokół siebie pustki.
Naszym zadaniem jest stać po stronie człowieka. Komukolwiek by nie trzeba było o tym przypominać.
Książka do napisania.
Możemy wiele zrobić. Ale musi nam się chcieć.
Czy mamy organizować kolejną kontrę? Stanowczo nie – bo to zawsze powodowało nasilenie zła i wszelakich zniszczeń. Ale musimy być wierni naszym przekonaniom, naszej wierze, naszej etyce, naszej tradycji.
Jaki sens ma zmuszanie księży do łamania tajemnicy spowiedzi? Chyba tylko ten, by grzesznik się nie spowiadał.