Nie wystarczą w życiu pozory i kreowanie się na kogoś innego. Chrześcijanin podąża drogą nieustannego pogłębiania wspólnoty z Jezusem, aż do niebieskiej pełni.
Jeszcze jako kleryk założył oratorium dla młodzieży i kolegium dla biednych chłopców. Jak to zrobił nie zaniedbując studiów, pozostanie tajemnicą.