Są rzeczy, które da się powiedzieć tylko twarzą w twarz. I przeżycia, których da się doświadczyć tylko w realu. Dlatego większość uczestników obozu w Kostkowicach zostawiła swoje komórki w domach.
Nikt nie wątpił w jej zjednoczenie z Bogiem: już za życia uważano ją za świętą.