A mnie w szkole uczono, że "kto nawarzył piwa, powinien je sam wypić". Rozmawiałem ostatnio z moim proboszczem, wielce zacnym kapłanem. Mówił, że jest mu przykro, że ten temat się ciągle wałkuje. Po ludzku jest nim zmęczony. Zgadzam się z nim. Winowajcy śmieją się do rozpuku, a porządni muszą bić się w swoje piersi. Nie ma tu miejsca ani na miłosierdzie (bo mamy zuchwałość), ani na sprawiedliwość.
Co z pokutą za homoseksualizm duchownych? Czy osoby świeckie mają pokutować, że część kapłanów praktykuje sodomię w swoim środowisku? Nie ograniczajcie się do kwestii pedofilii, bo NIKT wam nie uwierzy, że walczycie z patologią.
Jeżeli tylu homoseksualnych duchownych w Twoim kościele jest to podaj ich do publicznych mediów albo zgłoś ich do kurii i domagaj się ich wykluczenia z kapłaństwa. Jak jednak nie znasz ich to nie pisz bzdur. Okres postu jest też czasem do krytycznej refleksji nad swoim zachowaniem.