„Jako chrześcijanie chcemy prosić Boga o dar pokoju, pragniemy Go błagać, aby uczynił nas narzędziami Swego pokoju w świecie, wciąż rozdartym przez nienawiść, podziały, egoizm, przez wojnę” – powiedział Benedykt XVI podczas dzisiejszej audiencji ogólnej w Watykanie.
Papieska katecheza była przygotowaniem do jutrzejszego „Dnia refleksji, dialogu i modlitwy o pokój i sprawiedliwość na świecie" w Asyżu, który odbędzie się w 25 lat od chwili historycznego pierwszego spotkania, zwołanego przez bł. Jana Pawła II. Będzie on przebiegał pod hasłem: "Pielgrzymi prawdy, pielgrzymi pokoju".
Przeczytaj cały tekst katechezy
„Pragniemy Go prosić, aby jutrzejsze spotkanie w Asyżu sprzyjało dialogowi między ludźmi o różnej przynależności religijnej i przyniosło promień światła, zdolny oświetlić umysły i serca wszystkich ludzi, aby uraza ustąpiła przed przebaczeniem, podział przed pojednaniem, nienawiść przed miłością, przemoc przed łagodnością a na świecie zapanował pokój” – zaznaczył Ojciec Święty.
W katechezie Benedykt XVI podkreślił, że jako chrześcijanie wierzymy, że najcenniejszy wkład jaki możemy wnieść w sprawę pokoju to modlitwa. „Pan może oświecić nasze umysły i serca i prowadzić nas, abyśmy byli budowniczymi sprawiedliwości i pojednania w życiu codziennym i w świecie, w którym żyjemy” – powiedział.
Ojciec Święty nawiązał do odczytanego podczas Liturgii Słowa fragmentu z proroka Zachariasza, w którym Bóg obiecuje zbawienie, zachęca "raduj się wielce", ponieważ owo zbawienie właśnie niebawem się dokona. Mowa jest o królu: "Oto Król twój idzie do ciebie, sprawiedliwy i zwycięski". Zwrócił uwagę, że zapowiadany to nie król, który pojawia się z ludzką mocą, siłą oręża; nie jest to król władający mocą polityczną i wojskową; jest to król łagodny, panujący z pokorą i łagodnością wobec Boga i człowieka, król inny niż wielcy władcy świata, "jedzie na osiołku, na oślątku, źrebięciu oślicy".
„Kim jest ten król, o którym mówi prorok Zachariasz?” – pytał Benedykt XVI i nawiązał do Narodzenia Jezusa i jego przybycia do Jerozolimy przed swoją męką, śmiercią i zmartwychwstaniem, gdy jest witany przez tłum wiwatujących. „Narodziny tego dziecięcia, którym jest Jezus, niosą zapowiedź pokoju dla całego świata” – przypomniał papież a mówiąc o wjeździe Jezusa do Jerozolimy przypomniał, że przybywa On „na pożyczonym osiołku, a nie bogatym powozem, nie na koniu jak wielcy. „Nie wkracza do Jerozolimy w towarzystwie potężnej armii rydwanów i jeźdźców. Jest On królem ubogim, królem tych, którzy są ubogimi Boga” - wyjaśniał.
Benedykt XVI podkreślił, że „Jezus jest królem tych, którzy mają tę wewnętrzną wolność, która uzdalnia nas do pokonania chciwości, egoizmu, która istnieje w świecie i wiedzą, że tylko Bóg jest ich bogactwem”. „Jezus jest ubogim królem między ubogimi, łagodnym wśród tych, którzy chcą być łagodnymi.... Jest On królem, który sprawi, że znikną rydwany bojowe i konie, który złamie łuki wojny; jest królem, który czyni pokój na krzyżu, łącząc ziemię i niebo i stawiając most braterskiej miłości między ludźmi” – wyjaśniał papież i dodał: „Krzyż jest nowym łukiem pokoju, znakiem i narzędziem pojednania, przebaczenia, porozumienia, znakiem, że miłość jest silniejsza od wszelkich aktów przemocy i ucisku, jest silniejsza niż śmierć: zło przezwycięża się dobrem, miłością”.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.