Nie po to rzuciłam karierę śpiewaczki operowej i poszłam do zakonu, żeby dać mu umrzeć! - mówi energicznie Holenderka s. Elwira Maria de Witt. Operową scenę zamieniła więc na kaplicę i Internet.
S. Elwira przypomina,że Holandia miała kiedyś wielu misjonarzy. Sama więc też zaczęła się zastanawiać, gdzie mogłaby głosić Chrystusa. - Zadałem sobie pytanie: „gdzie powinnam znaleźć nowych ludzi? - mówi siostra. Przyszły jej na myśl bary i piłkarskie stadiony. - Nie sądzę, żebym mogła tam pójść - stwierdziła jednak i w 2001 r. postanowiła zarzucić sieci w.. sieci. Dziś siostra z Maastricht otrzymuje dziennie 300 maili, w większości od ludzi młodych.
- Są w nich pytania, dotyczące wiary, prośby od osób z problemami, w depresji, od dziewczyn w ciąży i w kłopocie. Są też listy od młodych ludzi, którzy, chcą się czegoś dowiedzieć o katolickiej wierze, a w większości nie są katolikami. - mówi siostra, która na co dzień jest mistrzynią nowicjatu w swoim zgromadzeniu karmelitanek Najświętszego Serca Jezusa w Maastricht.
- Holandia jest dobrym przykładem tego, jak być nie powinno: w szkołach katolickich nie ma katechizmu. W ogóle nie ma szkół katolickich. Są takimi tylko z nazwy, ale w środku.. nie ma nic - mówi otwarcie siostra.
Mimo to, do jej wspólnoty przybywają nowe kandydatki i to nie tylko z rodzin katolickich. - Prawdę mówiąc, dwie ostatnie kandydatki nie są nawet ochrzczone - mówi s. Elwira. Dodaje, że w takich przypadkach zaczyna się cały proces, w którym kobiety otrzymują informacje o wierze Kościoła, zastanawiają się, czy tego właśnie chcą, potem dopiero otrzymują chrzest i bierzmowanie. Następnie siostry proszą takie osoby, by pożyły najpierw jako świeckie katoliczki i dopiero po paru latach wstąpiły do zakonu, jeśli nadal będą tego pragnąć.
- Sama znalazłam Jezusa, gdy miała dopiero 24 lata – mówi s. Elwira. - Byłam wokalistką, śpiewałam w w dużych salach w Berlinie i Amsterdamie, a potem przyszedł Jezus, a ja poszłam za nim – mówi siostra.
Można się z nią skontaktować się za pośrednictwem strony: www.roepingen.nl
Nasza sonda misyjna.
Zobacz s. Elwirę na YouTube:
scabious2
Breaking religious ground by using the web
Abp Światosław Szewczuk zauważył, że według ekspertów wojna przeszła na nowy poziom eskalacji.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.