Ksiądz Karol Wojtyła, gdy był jeszcze w Krakowie, powiedział, że w DA nie musi być dużo ludzi, ale muszą być ci najaktywniejsi, bo oni przyprowadzą następnych.
– Jeśli w moim duchowym dojrzewaniu, moim ciągłym nawracaniu się, polegałabym tylko na sobie, pewnie szybko bym się zniechęciła – mówi Julia Ziółko. – Na szczęście jest takie miejsce, gdzie mogę spotkać ludzi, którzy pomagają mi dorastać do świętości. I za to właśnie cenię Duszpasterstwo Akademickie. Bo gdy brakuje mi energii, radości i pasji w życiu, to tam zawsze znajdzie się ktoś, kto mnie swoją radością, energią i pasją zarazi. Wtedy ja mogę tę radość przenosić dalej. I za to chwała Panu!
Przy nich wymiękamy
Nikt nie lubi być samotny. Szuka ludzi, którzy podobnie myślą, odczuwają i chcą czegoś więcej. – I są różne osobowości, które przychodzą do duszpasterstwa. Z jednej strony są to ludzie kreatywni. Chcą się realizować i jednocześnie pogłębić swoją wiarę. Ale są i ci, którzy gdzieś się pogubili. Szukają pomocy, zauważenia i czasu, który trzeba im poświęcić. No i jest też spora grupa tych, którzy nie szukają kontaktu z nami. To my staramy się ich znaleźć – wyjaśnia ks. Chruślak.
Studenci na spotkania mogą przychodzić do dwóch ośrodków. Na Borkach przy kościele św. Teresy od Dzieciątka Jezus prowadzi je wikariusz tutejszej parafii ks. Mirosław Nowak. Na os. Akademickim przy ul. Górniczej znajduje się główny ośrodek DA. Tu na spotkania zapraszają duszpasterze akademiccy księża Marek Adamczyk i Artur Chruślak. Ośrodek jest otwarty dla studentów przez cały tydzień. Codziennie jest Msza św., a spotkania mają inny charakter każdego dnia. Na przykład są wieczory modlitwy, katecheza, dyskusyjny klub filmowy, szkoła odnowy wiary, która pomaga zagłębić się w to, w co wierzymy. Do tego dochodzą spotkania absolwentów i poszczególnych grup, które ukształtowały się w ubiegłych latach.
W minionym roku akademickim ogromną popularnością cieszył się kurs tańca „You can też”. Każde zajęcia związane były z krótką katechezą i modlitwą. – Dla osób, które przychodziły do nas z zewnątrz, było to również doświadczenie, że to nie tylko praca nad warsztatem tanecznym, ale i coś dla ducha – uśmiecha się ks. Artur.
– Nasi duszpasterze są zawsze otwarci. Znają problemy młodzieży. Jeśli czegoś potrzebujemy, oni zawsze gotowi są nam pomóc, porozmawiać. Są przesympatyczni. Niesamowici organizatorzy z głowami pełnymi pomysłów. Nieraz mówię, że my, młodsi, jeśli chodzi o kreatywność, to po prostu przy nich wymiękamy – podkreśla Anna.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.