- Przed chwilą wyspowiadałem się. Nie robiłem tego już wiele lat. Teraz jest mi lżej – mówił z uśmiechem Michał Gzyl z Jaworzyna na Dolnym Śląsku.
Indywidualne rozmowy, radosny taniec, ciekawe filmy i specjalni goście – różne były sposoby dotarcia do uczestników przyjeżdżających na woodstockowe pole z Dobrą Nowiną. Trwający od 31 lipca do 7 sierpnia Przystanek Jezus w tym roku odbył się już po raz 12. Tym razem pod hasłem: „Nowa Pięćdziesiątnica – Nowa Ewangelizacja”. – To nie tylko hasło, ale pragnienie w sercach ludzi. Potrzebujemy nowej Pięćdziesiątnicy. Nie innej, ale kolejnej – wyjaśnił ks. Artur Godnarski odpowiedzialny za PJ. – Pragniemy przypomnieć, że nie ludzkie wysiłki, ale moc Ducha Świętego przemienia serce człowieka – dodał rzecznik prasowy Robert Kościuszko.
Goście na Przystanku
Zanim ewangelizatorzy ruszyli na woodstockowe pole, od niedzieli do wtorku uczestniczyli w warsztatach i rekolekcjach, które poprowadził biskup diecezji koszalińsko--kołobrzeskiej Edward Dajczak. Młodzież kilkakrotnie odwiedził też bp Stefan Regmunt. – Moim marzeniem jest to, aby Przystanek Jezus odbywał się w każdym mieście diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Jeśli Duch Święty będzie tego chciał, tak się stanie – mówił 2 sierpnia do ewangelizatorów. Około 600 osób z całej Polski, a także z zagranicy – księży, kleryków, sióstr zakonnych i świeckich – od wtorku wychodziło codziennie na Woodstock ze swojej bazy przy kościele NMP Matki Kościoła. A tam barwny korowód przez pole, modlitwa, świadectwa, filmy, scenki, śpiew, koncerty i tańce. Były też zupełnie nowe punkty programu, np. „Gość Przystanku Jezus”. Z młodymi spotkał się m.in. publicysta Jan Pospieszalski, misjonarka z Kamerunu s. Orencja Żak i franciszkański duszpasterz rodzin o. Ksawery Knotz OFMCap.
Live z Przystanku
W wiosce Przystanku Jezus na scenie zamontowano telebim. Wyświetlano filmy i świadectwa znanych osób, jak choćby Przemysława Babiarza. – Zachęcał, aby nie wstydzić się Chrystusa i nie bać się przyznawać do Niego – opowiada ks. Godnarski. To co się dzieje w Kostrzynie nad Odrą można śledzić za pośrednictwem strony internetowej, profilu na Facebooku, a także dzięki internetowemu Radiu Przystanek Jezus. W tym roku dołączyło jeszcze jedno medium, czyli telewizja TV Odnowa. – Jesteśmy zaskoczeni liczbą widzów. Najpierw oglądało nas ok. 3 tys. osób, a teraz 4 tys. – zapewniał przystankowy rzecznik.
Najtrudniej na przystanku
Woodstokowicze na widok wioski Przystanku Jezus reagowali różnie. Jedni rzucali kilka „ciepłych” słów, ale zdecydowana większość popierała obecność Kościoła w takich miejscach i sama szukała rozmowy: – Super, że Przystanek Jezus tu jest. Ten, kto mówi, że Kościół powinien zamknąć się tylko w budynku, ma kompleksy – stwierdziła Agnieszka Kliszczak z Gorzowa. – W mówieniu o Bogu potrzeba naturalności, a często jest za dużo napompowania. To ludzi zraża – dodała. Lekarz z krośnieńskiego szpitala Marek Widenka, żeby móc uczestniczyć w PJ, wziął urlop. – Dla jednego spotkania warto było przyjechać, a tych rozmów jest bardzo dużo i wielokrotnie prowadzą do konkretnych decyzji – zauważa ewangelizator. – Później niektóre osoby nawet zamiast na Woodstock przyjeżdżają na Przystanek Jezus – dodaje. Każdy sposób na rozpoczęcie rozmowy był dobry. Czasem wystarczył karton i napis: „Jak sądzisz, co Bóg myśli o Tobie?”.
– Ludzie sami do nas podchodzili i zaczepiali – opowiada studentka Karolina Licznar z Górzyna k. Lubska. Niektórzy z rozmówców chcieli wyjaśnić duchowe wątpliwości, inni zaliczali siebie do kategorii „wierzący niepraktykujący” lub ateistów, jeszcze inni wprost mówili, że dokonali lub myślą poważnie o apostazji, czyli wystąpieniu z Kościoła, ale tutaj rozmowa nie jest dla nikogo problemem. – Dużo trudniej porozmawiać z kimś na przystanku autobusowym o Bogu. A przecież każdy chrześcijanin bez wyjątku jest wezwany do tego, aby głosić Dobrą Nowinę – zauważył ks. Rafał Jaroszewicz z Koszalina. – Głoszenie Ewangelii to podstawowe zadanie Kościoła, które w bardzo wielu ruchach i wspólnotach jest zaniedbywane. Byłoby nas tu dzisiaj jeszcze więcej, gdyby ludzie Kościoła przejęli się do głębi serca tym zadaniem – dodał.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Opisuje swoje „duchowe poszukiwania” w wywiadzie dla„Der Sonntag”.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.