Jeśli zapytamy katolików, jaka jest najważniejsza modlitwa maryjna, prawie na pewno odpowiedzą, że różaniec. To nieprawda.
Ain Karim leży 7 km na zachód od Jerozolimy, a Najświętsza Maryja Panna przebyła trasę pielgrzymki z Nazaretu liczącą 120-130 km. Maryja z Nazaretu, kilkunastoletnia dziewczyna, już brzemienna, rusza w taką podróż! Po drodze góry, a Ona idzie sama. Św. Łukasz nie wspomina o innym towarzystwie. Nasuwa się refleksja: – Jak zdumiewająco dzielną dziewczyną była Matka Boska! Gdyby żyli wówczas jej rodzice Anna i Joachim, z pewnością by jej na to nie pozwolili.
Miriam z Nazaretu wchodzi do domu Anny i Zachariasza. Wita się. Św. Łukasz pisze: „Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta z pokolenia Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w Jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Elżbieta błogosławi Maryję i przepięknie nazywa gościa: „Matka Pana mojego”. Błogosławi Maryję za to, że uwierzyła Słowu Bożemu. Gdy zamilkła Elżbieta, odezwała się Maryja. Wypowiedziała wówczas swoją pieśń pochwalną „Magnificat”.
Jeśli zapytamy katolików, jaka jest najważniejsza modlitwa maryjna, prawie na pewno odpowiedzą, że różaniec. To nieprawda. Najpiękniejszą modlitwą maryjną jest „Magnificat”. Różaniec jest zaś modlitwą czcicieli Matki Bożej, ale osobistą modlitwą Matki naszego Pana jest „Magnificat” – „Uwielbiaj duszo moja Pana”. Biblia przekazała nam jedną jedyną modlitwę Matki Bożej, w najczystszej postaci. Jest to bezdyskusyjnie modlitwa maryjna. Nie ma w niej ani jednej prośby. Czyż to nie zdumiewające? Ani jednej prośby, chociaż modlitwa dość długa. A jej treścią jest wielbienie i wysławianie Boga: – „Uwielbiaj duszo moja Pana”. I wielka radość: – „i rozradował się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim”. I wielkie dziękczynienie: – „bo uczynił mi wielkie rzeczy”. Lud spod znaku Maryi i „Magnificat” powinien próbować modlić się jak Maryja i nauczać takiej modlitwy: – wielbić, radować się i dziękować. I uczyć się Jej duchowości. Prawdopodobnie to misja czcicieli Maryi – pomóc światu odkryć duchowość „Magnificat”, czyli duchowość Maryi i taką duchowością żyć. Niech czciciele Maryi zaczną tę szkołę. W duchowości św. Franciszka odkryłem priorytet duchowości „Magnificat”, wielbienie Boga.
Nie jest to atak na maryjność wzywania – „Ora pro nobis”, „Módl się za nami”, „Wstawiaj się za nami”. Nie chodzi o przeciwstawianie tych dwóch modeli maryjności, a o ich harmonię. O harmonię duchowości (maryjności) czcicieli Maryi oraz duchowości samej Maryi. I chodzi o priorytet tej drugiej, samej Matki Bożej. To Ją Jan Paweł II wskazał jako pierwszą chrześcijankę, Którą mamy naśladować. Chodzić do szkoły Maryi, to ważniejsze nić być w szkole nawet najświętszych Jej czcicieli. Dostać się do szkoły Maryi, gdzie uczą Jej modlitwy, to uśmiech nieba, to także nasza piękna misja w Kościele. Program dla tych, którzy szczególnie kochają myślenie.
Jak w naszym kraju promować duchowość „Magnificat”, czyli duchowość zachwytu Bogiem, wielbienia Boga, dziękczynienia za wielkie rzeczy, które Bóg nam czyni…, duchowość wysławiania miłosierdzia Bożego, które przechodzi z pokolenia na pokolenie, a to wszystko w Duchu Świętym – przecież Maryja śpiewała swoje „Magnificat” będąc napełniona Duchem Świętym.
Bł. Jan Paweł II w swoim podstawowym tekście mariologicznym, encyklice „Redemptoris Mater” wiele uwagi poświęcił właśnie pieśni „Magnificat”, duchowości „Magnificat”. Drugą część encykliki nazwał „Bogurodzica w pośrodku pielgrzymującego Kościoła”. Pisze w niej o Kościele pielgrzymującym. A pielgrzymowanie w Kościele i z Kościołem pielgrzymującym to nasz szczęśliwy los. „Kościół wśród prześladowań świata i pociech Bożych zdąża naprzód w pielgrzymce. Bogurodzica Dziewica jest stale obecna w tym pielgrzymowaniu wiary Ludu Bożego do świata”. Błogosławiony papież dodaje, że hymn „Magnificat” nie przestaje rozbrzmiewać w sercu Kościoła na wieki. Codziennie odmawiamy go w czasie liturgii nieszporów i w tylu innych okolicznościach pobożności osobistej i wspólnotowej.
To piękne, że idziemy w pielgrzymce, by coś uprosić, coś otrzymać. Jeszcze piękniej, by jak Maryja sławić i wielbić Boga, wspominać Boże niepojęte miłosierdzie, dziękować za wielkie rzeczy, które Jej i nam uczynił. „Magnificat” to ABC modlitwy autentycznie maryjnej. A równocześnie modlitwy pielgrzymów. „Wielbi dusza moja Pana” – Magnificat – najpiękniejsza modlitwa maryjna, najpiękniejsza modlitwa pielgrzyma. Chcesz być maryjny? – Pielgrzymuj! Chcesz być maksymalnie maryjny? Spróbuj pielgrzymować w stylu Matki Najświętszej, jak Maryja, w duchu „Magnificat”.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.