Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).
Określił też wówczas swoje duszpasterskie priorytety zaznaczając, że przede wszystkim chce być dobrym biskupem, który dobrze sprawdzi się na płaszczyźnie życia duchowego, moralnego, prowadząc Kościół po „meandrach i manowcach” współczesnego świata. „Tam Kościół też powinien być, bo tam są ludzie, którzy często się pogubili i potrzebują kogoś, kto by ich prowadził. I tam jest potrzebny Kościół kompletny, tzn. Kościół księży i świeckich” – dodał.
W Warszawie ludzie, którzy są związani z Kościołem – poprzez parafie, ruchy, stowarzyszenia czy wspólnoty – są mocno zaangażowani i tych zaangażowanych jest więcej niż gdzie indziej – mówił.
– W Warszawie sprawdza się hasło nowej ewangelizacji, że nie można się zadowolić tymi, którzy są w kościele, ale należy wciąż wychodzić ku tym, których już nie ma – mówił KAI. Prezentując specyfikę stolicy, przyznawał, że religijność jest tu niższa, ale za to jest „świadomy i pogłębiony Kościół, tworzony przez aktywnych świeckich, więc jest na czym budować”.
20 października 2010 r. papież Benedykt XVI mianował go kardynałem. Ingres kardynalski do archikatedry warszawskiej odbył 25 grudnia 2010 r.
Od duszpasterstwa do nowej ewangelizacji
Jako metropolita warszawski podjął szereg działań na rzecz decentralizacji działań kurii archidiecezjalnej, ściślejszego kontaktu z wiernymi i z pracującymi z nimi duszpasterzami oraz na rzecz formacji apostolskiej wiernych.
Bardzo otwarcie mówi o wyzwaniach stojących dziś przed Kościołem w Polsce, starając się nazywać po imieniu także niedomagania wierzących, w tym duchowieństwa. Charakterystyczny był pod tym względem adwentowy list do księży z 2011 r., w którym alarmował, że w całej Polsce dokonuje się proces odchodzenia od Chrystusa, Kościoła i praktyk religijnych. „Wydaje się, że zbyt długo myśleliśmy o tym, że dom Kościoła skupia 95 proc. Polaków” – przyznawał kardynał dodając, iż dlatego właśnie Kościół wychodzi do wszystkich z jednakowymi propozycjami duszpasterskimi, podczas gdy znaczna część społeczeństwa potrzebuje pierwszej ewangelizacji, nowej ewangelizacji.
„Nasze pokolenie kapłańskie zostało, jak się wydaje, dobrze przygotowane do pracy duszpasterskiej, gorzej natomiast do ewangelizacji, czyli pozyskiwania zagubionych dla Chrystusa” – oceniał kard. Nycz zachęcając księży do gotowości rozmowy także z niewierzącymi i troskę o tych mieszkańców parafii, „którzy z parafialnego domu odeszli”.
W podobnym duchu uwrażliwiał katechetów: „Księża idą do klas szkolnych z katechezą, która jest głoszeniem Słowa Bożego, a więc idą jako duszpasterze. Tymczasem połowa uczniów potrzebuje nie tyle katechezy, lecz raczej ewangelizacji od podstaw”. Przypominał, że „ogromną, choć trudną szansą ewangelizacyjną” jest szkolna katecheza i dziękował proboszczom, którzy wprowadzili w swoich parafiach przygotowanie do sakramentu bierzmowania w małych grupach.
Zwraca uwagę na niezastąpioną rolę parafii w dziele nowej ewangelizacji, której jest gorącym zwolennikiem. “Ewangelizacja – jak wskazał Paweł VI – ma dwa podstawowe kierunki: ad intra i ad extra. Ewangelizacja „ad intra” kierowana jest do tych, którzy są ochrzczeni, bierzmowani, praktykujący, ale potrzebują systematycznego pogłębiania wiary, gdyż inaczej ustaną w drodze. A ewangelizacja „ad extra” jest skierowana na zewnątrz. Nie możemy ewangelizacji zamykać do żadnego z tych kierunków. Bo jeśli to będzie tylko ewangelizacja „ad intra”, to zapomnimy o słowach Jezusa: „Idźcie i głoście!” całemu światu. A jeżeli będzie to tylko ewangelizacja na zewnątrz, to z łatwością przerodzi się w akcyjność. Będziemy ludzi sprowadzać, nawet na stadiony, ale co z tego, jeśli ci ludzie nie będą mieli gdzie się zakorzenić. Powinni móc się zakorzenić we wspólnotach, które ich przyjmą i będą dalej formować, będą pomagać im wejść w modlitwę i sakramenty. W konsekwencji trudno im będzie doświadczyć tego, co jest istotą Kościoła” (wywiad dla KAI 2017).
Troska o Kościół w duchu Jana Pawła II
Kard. Nycz stara się zawsze iść śladami Jana Pawła II i kierować się jego wizją Kościoła. „Otwartość Kościoła, którą ukazał światu Jan Paweł II, polegała na tym, że budował on model Kościoła z jednej strony wiernego Ewangelii, tradycji i ortodoksji, z drugiej strony otwartego, nastawionego na dialog ze światem oraz dialog ekumeniczny i dialog z innymi religiami, przede wszystkim z judaizmem” – wyjaśniał w ubiegłorocznym wywiadzie dla KAI.
Jeśli chodzi o miejsce Kościoła w pluralistycznej rzeczywistości publicznej, to odwołuje się do stanowiska Soboru. „Chodzi mi o zapis nt. autonomii i niezależności państwa i Kościoła, z możliwością współpracy w imię dobra wspólnego. Jest to zapis z soborowej konstytucji o świecie współczesnym „Gaudium et spes”, który później znalazł się w naszym Konkordacie” – wyjaśnia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).
Wśród biskupów wyróżnia się bardzo wysokim wzrostem i bezpośrednim stylem wypowiedzi.
Dyrektor Caritas Archidiecezji Katowickiej ks. Marek Konsek na antenie Radia Katowice.
"Ponownie wyrażono nadzieję, że pokojowe współistnienie różnych religii".
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).
To nie wojna. T korzystanie z praw zagwarantowanych w konstytucji.