„Państwo egoistów czy wspólnota?”, a także „#wolność społeczn@” to tytuły debat eksperckich, które odbyły się w po południu drugiego dnia VIII edycji Festiwalu Katolickiej Nauki Społecznej. To trzydniowe spotkanie organizowane przez Stowarzyszenie „Civitas Christiana” jest odpowiedzią na zapotrzebowanie społeczne, aby nauka społeczna Kościoła była żywo obecna w otaczającym nas świecie.
Meandry wolności?
W debacie eksperckiej zatytułowanej „#wolność społeczn@” udział wzięli Aneta Liberacka ze Stacji7, Michał Płociński z Rzeczpospolitej, dr Barbara Stanisławczyk, oraz Piotr Sutowicz z Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.
Michał Płociński postawił tezę, że "nie tyle absolutyzujemy wolność, co nie rozumiemy jej w pełni”. Przypomniał, że miłość społeczna to solidarność. Z kolei Aneta Liberacka zwróciła uwagę, na odpowiedzialność za wolność w ojczyźnie. Powiedziała, że Polacy powinni „na nowo zdefiniować to pojęcie, jak mamy o sobie samostanowić”. Zwróciła uwagę, że polski naród sprawdzał się w sytuacjach ucisku, bronił wolności i organizował narodowe zrywy. – Z miłości i solidarności zdajemy egzamin – powiedziała redaktor naczelna portalu Stacja7, Aneta Liberacka.
Porównała zrywy narodowowyzwoleńcze do współczesnej sytuacji z powodzią, w obliczu której wielu Polaków i wiele instytucji udzieliło powodzianom pomocy. Zastanawiała się, dlaczego Polacy „w małych czynnościach i w codzienności mają problem” z takim reagowaniem. Wspomniała o dwóch autorytetach wolności, tj. bł. kard. Stefanie Wyszyńskim i św. Janie Pawle II. – Powinniśmy być miłujący i solidarni każdego dnia – podkreśliła. Zwróciła uwagę, że nie brakuje osób, które pomagałyby potrzebującym w Afryce, ale brakuje tych, które zauważyłyby własnego sąsiada. – Polacy powinni patrzeć na społeczeństwo, jak na wspólnotę – dodała. – Brakuje nam odpowiedzialności społecznej – podkreśliła. Zauważyła, że „wolność, której uczymy się poprzez internet, jest odległa od tej odpowiedzialności”. – W internecie stajemy się coraz bardziej wrodzy wobec siebie, bo jesteśmy anonimowi – mówiła Aneta Liberacka, dodając, że istnieje problem stawiania sobie odpowiednich granice.
Dr Barbara Stanisławczyk nie zgodziła się, że samostanowimy o sobie. Jej zdaniem Polacy mają z tym problem. – Samostanowimy tylko pozornie – oceniła. – Liberalne pojęcie wolności jest pułapką, ponieważ człowiek nie zdaje sobie sprawy z autorytetów anonimowych, takich jak reklamy, trendy czy moda – mówiła.
Zauważyła, że obecnie mamy do czynienia z wrzucaniem sloganów w przestrzeń publiczną. – Nawet debata publiczna w mediach toczy się poprzez podsunięte schematy – dodała. Interpretując pojęcie wolności, podkreśliła, że „Maksymilian Kolbe jest wyrazem największej wolności człowieka, ponieważ z własnej woli przełamał instynkt samozachowawczy i zrobił to dobrowolnie”, poświęcili wszystko.
Zwróciła też uwagę na kwestię wychowania młodzieży. – Naszym zadaniem jest wytłumaczyć młodemu pokoleniu, czym jest wolność i dlaczego oni nie są do końca ludźmi wolnymi – podkreśliła. – Coraz więcej jest krótkotrwałych związków i małżeństw, bo związek kończy się tam, gdzie dla jednej strony kończy się przyjemność. Podobnie w relacji człowieka z państwem – mówiła.
Michał Płociński zauważył, że społeczeństwa nie żyją już w erze telewizji, tylko internetu. – Musimy dostosowywać się do świata, który jest absolutnie niezrozumiały. Nie tworzymy tak jak kiedyś mediów, gdzie idziemy do drukarni, kiosków i sprzedajemy gazety odbiorcom. Nie mamy kontroli nad naszą twórczością – zauważył. Stwierdził, że medium obecnie to: Google, Facebook, czy Twitter. – My zastanawiamy się, co chwyci, co będzie podawane dalej, co będzie lajkowane – mówił. Zwrócił także uwagę, że w mediach mamy do czynienia z coraz większą falą nienawiści, zazdrości i negatywnych bodźców. – Algorytm decyduje, co będzie dalej pokazywane, a o tym jak działa lepiej wiedzą zorganizowane grupy dezinformacyjne – stwierdził.
Z kolei Aneta Liberacka zwróciła uwagę, że młodzi ludzie są bardzo przebodźcowani. – Ludzie, którzy urodzili się ze smartfonem w ręku myślą inaczej. Mają wolne tylko uszy, bo mają zajęty wzrok – przypomniała. Podkreśliła, że rozwiązaniem tego problemu jest edukacja i rodzina. – Antidotum jest tylko w rodzinach i edukacji dzieci – powiedziała redaktor naczelna portalu Stacja7. Zgodziła się z tym dr Barbara Stanisławczyk: „Przedefiniowanie pojęć, zniszczenie podstawowych struktur, czyli przede wszystkim rodziny – to walka z cywilizacją” – powiedziała. – Wartości tworzą się wyłącznie w rodzinie, państwo bez rodziny nie jest w stanie wygenerować wartości – dodał Michał Płociński. Aneta Liberacka zwróciła uwagę, że artykułem, który czyta się w Stacji7 cały czas jest modlitwa o uzdrowienie. – To, z czym mamy do czynienia teraz, wymaga uzdrowienia – mówiła.
Państwo egoistów czy wspólnota
Kolejna debata odbyła się pod nazwą „Państwo egoistów czy wspólnota?” a udział w niej wzięli: Dariusz Karłowicz z Teologii Politycznej, prof. Zdzisław Krasnodębski z Uniwersytetu w Bremie, prof. Agnieszka Nogal z Uniwersytetu Warszawskiego, a także dr Dawid Kostecki z Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.
Prof. Agnieszka Nogal z Uniwersytetu Warszawskiego zauważyła, że „współcześnie mamy problem z kategorią suwerenności”, gdyż organizacje międzynarodowe wpływają na tę suwerenność, m.in. poprzez traktaty. – Mamy do czynienia z podzieloną suwerennością – stwierdziła. Prowadzący dyskusję dr Dawid Kostecki z Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” zwrócił uwagę, że „źródłem i podmiotem, od którego pochodzi władza jest naród”. – Musimy poszukiwać tego źródła – dodał. Prof. Zdzisław Krasnodębski stwierdził, iż w Polsce mamy do czynienia z „rozmywaniem kompetencje państwa”. Dodał, że „Polacy mogą walczyć i utrzymywać swoją niezależność, albo stoczyć się do granicy grupy etnicznej”.
Podczas dyskusji prelegenci rozmawiali o kwestiach związanych z ewolucją jakiej podlega Unia Europejska. – Czujemy, że coś nam się odbiera, prawo do czegoś, do innego sposobu życia. Polska za rządów PiS była taką zbuntowaną prowincją w Unii Europejskiej – powiedział prof. Krasnodębski komentując postulowane zmiany w traktatach UE. – Zastanawiam się, dlaczego to starcie żeśmy przegrali. Przegraliśmy intelektualnie – mówił. Na koniec podkreślił, że Polska musi „wywalczyć sobie miejsce w Unii Europejskiej tak, aby stać się podmiotem politycznym, kształtującym Europę”.
Podjęty został także temat prawodawstwa. Prof. Agnieszka Nogal zwróciła uwagę, że „współcześni myśliciele, zwłaszcza lewicowi próbują walczyć w imię praw człowieka przeciw człowiekowi”. Dotyczy to m.in. ochrony życia.
Festiwal zakończy się jutro, 21 września. Tego dnia uczestnicy mogą wziąć udział w warsztatach „Fake news w pracy katechety. Geneza, istota, przeciwdziałanie”, które poprowadzi dr Klaudia Rosińska, a także w warsztatach „Planowanie i osiąganie celów”.
Wydarzenie, którego celem jest promocja katolickiej nauki społecznej zgodnie z przyjętą metodologią „od teorii do praktyki”, ma na celu integrację środowisk oraz wymianę myśli ludzi zatroskanych o dobro wspólne. Wydarzenie adresowane jest szczególnie do osób aktywnie uczestniczących w życiu samorządowym i gospodarczym oraz działających w obszarach edukacji i ekonomii społecznej.
Organizatorem Festiwalu jest Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana”, którego misją jest upowszechnianie moralnego i religijnego aspektu życia społecznego, gospodarczego i politycznego, opartego na chrześcijańskiej koncepcji człowieka i społeczeństwa. Współorganizatorami są Fundacja Civitas Christiana oraz Fundacja Obserwatorium Społeczne.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.