Współczesny świat proponuje wypaczoną wizję relacji człowieka i świata.
Bp Szymon Stułkowski przewodniczył uroczystościom odpustowym w sanktuarium św. Rocha w Sadykrzu, w diecezji płockiej. W homilii zwrócił uwagę na proporcje, jakie trzeba zachować w patrzeniu na świat stworzony. – To ważne, żebyśmy wierzyli, że to my jesteśmy koroną stworzenia, a nie zwierzęta – podkreślił biskup. Do Sadykrza na odpust dotarło kilka pielgrzymek z regionu.
W ciągu roku i na odpust do św. Rocha w Sadykrzu przybywa wielu pielgrzymów, modląc się o zdrowie dla siebie i bliskich. W kościele znajduje się ołtarz z obrazem tego świętego oraz relikwiarz zawierający cząstkę jego kości.
Tegorocznej Mszy św. odpustowej przewodniczył biskup płocki Szymon Stułkowski. Przypomniał wiernym, że św. Roch jest patronem chorych i cierpiących. Przez jego wstawiennictwo można doświadczyć uzdrowienia. Jest to też patron osób, które posiadają zwierzęta.
– Święty Roch uczy nas miejsca w szeregu, bo gdy dziś popatrzymy na świat, gdy słuchamy relacji różnych ludzi, to człowiek może się przerazić: uczłowiecza się zwierzę a zezwierzęca się człowieka. To ważne, żebyśmy szanowali świat, który Pan Bóg nam daje i żebyśmy wierzyli, że to my jesteśmy koroną stworzenia na obraz i podobieństwo Pana Boga. Inne stworzenia też są dziełem Boga, ale nie są ludźmi – zwrócił uwagę biskup. Zauważy też, że w internecie niektórzy młodzi ludzie mówią, że nie mają zamiaru mieć dzieci, wolą opowiadać o swoim „psiacierzyństwie”, psy traktują jak swoje dzieci.
Odniósł się też do niedawnego pobytu w Krościenku. Jest tam ośrodek poświęcony ekologii integralnej. Uczy spojrzenia na świat stworzony w całościowej perspektywie, z podkreśleniem roli człowieka: – To jest bardzo potrzebne, biorąc pod uwagę wypaczenia w świecie, które są nagłaśniane i promowane. To pułapka zastawiana na niektórych ludzi – uważał kaznodzieja.
Bp Stułkowski przypomniał papieską encyklikę „Laudato sí” poświęconą ekologii integralnej. Franciszek napisał w niej między innymi, że „ekologia integralna nie zapomina o człowieku, przyznaje mu należne miejsce w ekosystemie”. Ekosystem społeczny, to przestrzeń kulturowa w której człowiek rodzi się i funkcjonuje. Ojciec święty zwrócił uwagę, że trzeba szanować różne opinie, „ale nie można nie zapominać o Stwórcy, bo to prowadzi do degradacji człowieka i zagraża ludzkości”.
W Sadykrzu podczas odpustu było między innymi dzielenie się „chlebem św. Rocha”, świadectwo lekarza o uzdrowieniu syna, zbiórka na leczenie 6-letniego Jasia, który choruje na mózgowe porażenie dziecięce i porusza się jedynie na wózku inwalidzkim, możliwość zakupu pamiątek i dewocjonaliów ze św. Rochem, festyn z atrakcjami i biesiada. W przeddzień odpustu miało miejsce błogosławienie zwierząt.
Ks. kan. dr Cezary Siemiński, proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela w Obrytem i kustosz Diecezjalnego Sanktuarium pw. św. Rocha w Sadykrzu przypomniał: – To już 252 odpust, który przeżywamy od roku 1752, kiedy to papież Klemens IV nadał temu miejscu odpusty po wsze czasy. Dziękujemy Panu Bogu za wszystkie łaski, których udzielił nam w ciągu wieków przez wstawiennictwo naszego świętego i za te, których będzie nam udzielał – zwrócił się duszpasterz do wiernych.
Sanktuarium w Sadykrzu tradycyjnie stało się celem kilku pielgrzymek: dotarły do niego grupy wiernych z Obrytego – dorośli oraz Dzieci św. Rocha, Pułtuska, Pniewa, Rząśnika i Wyszkowa, przyjechała pielgrzymka rowerowa oraz motocyklowa. Nad organizacją odpustu czuwało Jerycho św. Rocha.
***
Święty Roch OFS (ur. w Montpellier we Francji, zm. prawdopodobnie przed rokiem 1420), to tercjarz franciszkański, święty Kościoła katolickiego. Urodził się jako jedyny syn rządcy Montpellier, w wieku 19 lat stracił rodziców. Po sprzedaniu majątku rodziców rozdał wszystko ubogim, po czym wyruszył do Rzymu. We włoskim miasteczku Acquapendente zastała go epidemia dżumy. W miejscowym szpitalu opiekował się zarażonymi. W Rzymie spędził 3 lata, dokonywał cudownych uzdrowień.
W czasie powrotu do Francji zaraził się dżumą w Piacenzy. By nie zarażać innych, ukrył się w pobliskim lesie. Według podania wytropił go tam pies, który przynosił mu pożywienie. Roch miał wówczas cudownie wyzdrowieć. Udał się w drogę powrotną do Francji, lecz na granicy wzięty został za szpiega włoskiego, umarł w więzieniu nierozpoznany. Po jego śmierci w Europie zaczął się szerzyć kult św. Rocha. W Polsce był czczony od XV wieku, stał się patronem chroniącym od zarazy. Poświęcano mu ołtarze, figury i kapliczki.
Kościół pw. św. Rocha w Sadykrzu, to kościół filialny parafii św. Jana Chrzciciela w Obrytem koło Pułtuska. Pierwotnie istniała kaplica drewniana, wzniesiona chyba w XVII w. Kolejny kościół stanął w 1812 r., został zbudowany z użyciem materiału z poprzedniej świątyni. Świątynia ta padała niekiedy łupem złodziei – w 1999 r. skradziono z niej cztery obrazy olejne pochodzące z XIX w.
Kościół ten spłonął niemal doszczętnie w nocy z 26 na 27 września 2003 r. Mimo podjętej akcji gaszenia nie udało się go uratować. Przyczyną pożaru było prawdopodobnie podpalenie. Ocalała jedynie XIX-wieczna, drewniana dzwonnica. 25 maja 2008 r. biskup płocki Piotr Libera poświęcił odbudowany kościół. Kościół jest znany z odpustów, które odbywają się w sierpniu. 21 września 2020 r. kościół w Sadykrzu został ogłoszony Sanktuarium Diecezjalnym pw. św. Rocha.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.