„W tym roku poświęconym modlitwie musimy przyswoić sobie modlitwę ubogich i modlić się wraz z nimi” – zachęca Franciszek w opublikowanym dziś przesłaniu na VIII Światowy Dzień Ubogich, który odbędzie się 17 listopada.
Używając jako odniesienia tekstów Księgi Mądrości Syracha, Papież zwraca właśnie uwagę na kwestię bliskości między ludźmi a Najwyższym. Jako tytuł swojego dokumentu wybrał zdanie: „Modlitwa ubogiego dociera do Boga” (por. Syr 21,5).
Ojciec Święty, podkreślając tę prawdę, zaznacza, że ostatecznie właśnie potrzebujący, cierpiący, biedni mają uprzywilejowane miejsce w sercu Pana. On okaże im zawsze na koniec sprawiedliwość. Franciszek dodaje jednak, iż taka szczególna pozycja dotyczy właściwie każdego z nas, gdyż przed Najwyższym „wszyscy jesteśmy ubodzy i potrzebujący. Wszyscy jesteśmy żebrakami, ponieważ bez Boga bylibyśmy niczym”.
Od Pana otrzymaliśmy za darmo życie i takie spojrzenie na sprawy przeciwstawia się mentalności światowej, która odnosi wrażenie, że musi sobie zdobyć egzystencję, często nawet za cenę zaszkodzenia innym. Jak zaznacza Ojciec Święty, trzeba pokonać tak niebezpieczną iluzję: „Przemoc spowodowana wojnami wyraźnie pokazuje, jak bardzo aroganccy są ci, którzy uważają się za możnych wobec ludzi, podczas gdy w oczach Boga są nędzarzami. Jakże wielu nowych ubogich rodzi ta zła polityka prowadzona przy pomocy broni, jakże wiele niewinnych ofiar! Jednak nie możemy się wycofać. Uczniowie Pana wiedzą, że każdy z tych «maluczkich» nosi oblicze Syna Bożego, a nasza solidarność i znak chrześcijańskiej miłości muszą dotrzeć do każdego z nich”.
Stąd właśnie wynika papieskie przesłanie, by zwłaszcza w roku modlitwy nauczyć się wspierać ubogich duchowo – zwracając się do Boga tak jak oni oraz razem z nimi. „Wszystko to wymaga pokornego serca, które miałoby odwagę stać się żebrakiem. Serca gotowego uznać siebie za ubogiego i potrzebującego. Istnieje bowiem związek między ubóstwem, pokorą i zaufaniem” – pisze dalej Franciszek. Jak dodaje, „biedak, nie mając się na czym oprzeć, otrzymuje moc od Boga i pokłada w Nim całą swoją ufność. Pokora rodzi bowiem ufność, że Bóg nas nigdy nie opuści i nie pozostawi bez odpowiedzi”.
Papież zwraca się więc do ubogich, aby nie tracili takiej pewności, iż Pan o nich nie zapomniał i nie może zapomnieć, nawet gdy mają wrażenie niewysłuchiwania ich modlitw. „Bóg jest czuły wobec każdego z was i jest blisko was” – pisze do nich Ojciec Święty. Ostatecznie „Sąd Boży będzie na korzyść ubogich” (por. Syr 21,5), więc z trudności biedy „może wypływać pieśń najprawdziwszej nadziei” – zaznacza Franciszek.
Doceniając inicjatywy podejmowane na Światowy Dzień Ubogich, Papież zwraca uwagę na wszystkich angażujących się wówczas w pomoc potrzebującym. „Musimy dziękować Panu za osoby, które są gotowe słuchać i wspierać najuboższych” – pisze. Dodaje, że mowa tu o kapłanach, osobach konsekrowanych i świeckich – oni wszyscy „swoim świadectwem stają się głosem Boga odpowiadającego na modlitwy”.
Franciszek wskazuje wreszcie, iż „ubodzy wciąż mogą wiele nauczyć innych, ponieważ w kulturze, która stawia bogactwo na pierwszym miejscu i często poświęca godność ludzi na ołtarzu dóbr materialnych, idą pod prąd, wskazując, że to coś zupełnie innego jest istotne dla życia”. Stąd sprawdzian autentyczności modlitwy stanowi miłość miłosierna przekształcająca się w spotkanie i bliskość.
Jako przykłady takiej postawy ofiarności wobec potrzebujących sprzężonej ze stałym kontaktem z Bogiem Papież podaje św. Matkę Teresę z Kalkuty oraz św. Benedykta Józefa Labre. Te dwie postaci właśnie z modlitwy czerpały siłę, aby ich działalność była faktycznie miłością, a nie tylko powierzchowną filantropią.
„Przygotowując się do Roku Świętego zachęcam wszystkich, aby zostali pielgrzymami nadziei, czyniącymi konkretne znaki lepszej przyszłości” – pisze dalej Franciszek. Dodaje pod koniec, wzywając dla wszystkich wstawiennictwa Matki Bożej: „jesteśmy powołani, aby w każdych okolicznościach być przyjaciółmi ubogich, idąc za Jezusem, który jako pierwszy okazał solidarność z ostatnimi”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).