Metropolita katowicki abp Adrian Galbas przeszedł Ekstremalną Drogę Krzyżową. To dobry czas, żeby oderwać się od codzienności i zatęsknić za głębią - mówił hierarcha na nagraniu opublikowanym na Facebooku swojej archidiecezji.
Ekstremalna Droga Krzyżowa (EDK) to coroczne wydarzenie, którego uczestnicy pokonują pieszo od 40 do 140 kilometrów. Idą samotnie lub w małych grupach, nocą, po polnych drogach, lasach, górach lub terenach bagiennych. W drodze towarzyszą im specjalnie przygotowane rozważania 14 stacji drogi krzyżowej.
Nagranie opublikowane na Facebooku przedstawia metropolitę katowickiego idącego po plaży z plecakiem.
"Co roku staram się pójść gdzieś na Ekstremalną Drogę Krzyżową. Tym razem wybrałem Półwysep Helski (...). To dobry czas, żeby patrząc na ten bezkres morza, oderwać się od codzienności i zatęsknić za głębią, pomyśleć o tym, co jest poza horyzontem" - mówił.
Abp Galbas zaprosił młodych ludzi do udziału w EDK, a następnie do katowickiej katedry, gdzie w Niedzielę Palmową o godz. 14 będzie przewodniczył mszy św. Po Eucharystii odbędzie się m.in. koncert zespołu "Albo i Nie".
"Każda okazja jest dobra, żeby się spotkać i pomodlić" - podkreślił.
W tym roku w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej weźmie udział około 40 tys. osób. Większość uczestników wyruszy na jedną z tras w najbliższy piątek, przed Niedzielą Palmową. Jednak na EDK można wyruszyć również indywidualnie, w dowolnym momencie roku.
Poza Polską EDK odbywają się m.in. w Norwegii, w Wielkiej Brytanii, w Holandii, w Niemczech, w Hiszpanii, w Irlandii, w Czechach i w Stanach Zjednoczonych.
Ekstremalna Droga Krzyżowa po raz pierwszy odbyła się w 2009 roku. Pomysłodawcą i organizatorem był ks. Jacek Stryczek, założyciel Stowarzyszenia "Wiosna" i "Szlachetnej Paczki". (PAP)
Autor: Iwona Żurek
iżu/ ral/
Opisuje swoje „duchowe poszukiwania” w wywiadzie dla„Der Sonntag”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.