21 stycznia obchodzimy Dzień Babci, a 22 - Dzień Dziadka.
– Osoby trzeciego wieku są doświadczone życiowo, mądre nie tylko na poziomie życia rodzinnego i zawodowego, ale także w przestrzeni duchowej. Odgrywają znaczącą rolę w procesie przekazywania wiary i tradycji chrześcijańskiej – mówi w rozmowie z KAI ks. Roman Chromy z sekretariatu Komisji Duszpasterstwa KEP, proboszcz i doradca duchowy katolickiego stowarzyszenia seniorów Vie Montante Internationale. 21 stycznia obchodzony będzie Dzień Babci, a 22 - Dzień Dziadka.
Maria Osińska (KAI): Jest Ksiądz związany z międzynarodowym stowarzyszeniem z siedzibą w Paryżu, które zajmuje się duszpasterstwem seniorów. A jak wygląda sytuacja seniorów w Polsce?
Ks. Roman Chromy: Posługuję jako doradca duchowy międzynarodowego stowarzyszenia seniorów Vie Montante Internationale (VMI) dla wspólnot z Europy. VMI powstało przed laty we Francji w ramach struktur Akcji Katolickiej i swoje działania na rzecz osób starszych opiera na trzech fundamentach: duchowości, przyjaźni i apostolstwie. Niestety, na chwilę obecną stowarzyszenie to nie prowadzi działalności w Polsce, choć czynione są takie starania. Paradoksalnie więc, uczestnicząc w spotkaniach VMI, mam okazję poznawać formy duszpasterstwa seniorów w innych lokalnych Kościołach.
Wiem, że watykańska Dykasteria ds. Świeckich, Rodziny i Życia prowadzi aktualnie rozeznanie w naszych diecezjach dotyczące sytuacji osób starszych i działań pastoralnych, które im proponujemy. Taki audyt z pewnością jest potrzebny, ponieważ – jak wynika z badań – polskie społeczeństwo starzeje się w zawrotnym tempie, a długość życia poszczególnych osób wydłuża się. W przyszłości więc, duszpasterzom i osobom świeckim zaangażowanym w Kościele nie braknie kontaktów z seniorami.
Należy jednak zwrócić uwagę, że osoby starsze nie mogą być postrzegane wyłącznie w kategorii przedmiotu pastoralnej troski Kościoła. Są przede wszystkim podmiotem tej działalności. Papież Franciszek nazywa seniorów doświadczonymi aktorami życia Kościoła, którzy mogą podarować własne doświadczenie społeczeństwu, a zwłaszcza młodemu pokoleniu.
KAI: Jakie miejsce zajmują seniorzy w Kościele i jaka jest ich rola?
- Osoby trzeciego wieku są doświadczone życiowo, mądre nie tylko na poziomie życia rodzinnego i zawodowego, ale także w przestrzeni duchowej. Odgrywają znaczącą rolę w procesie przekazywania wiary i tradycji chrześcijańskiej, zwłaszcza współcześnie, gdy wśród części społeczeństwa rośnie pokusa radykalnego zerwania z historycznym myśleniem, w tym z chrześcijańskimi korzeniami. Seniorzy, zwolnieni z zawodowych obowiązków, poświęcają czas dzieciom i wnukom, wzmacniając międzypokoleniowy dialog. Stanowią zabezpieczenie naszych korzeni i wartości. Nawet jeśli ich sposób myślenia poddawany jest krytyce.
Afrykańskie przysłowie mówi, że gdy umiera starzec, to płonie cała biblioteka. Osoby starsze są więc strażnikami sprawdzonych zwyczajów, tradycji i historycznego doświadczenia. Stanowią skarb i bogactwo każdego społeczeństwa.
KAI: Jakie jest nauczanie Papieża Franciszka o seniorach?
- Papież Franciszek od początku swojego pontyfikatu bardzo wyraźnie odnosi się w swoich przemówieniach, homiliach i katechezach do roli i znaczenia osób starszych. Żartuje przy tym, że sam jest już starcem… i dopowiada, że ten okres życia wiąże się z trudem, łaską i błogosławieństwem. Doceniając seniorów uważa, że to oni właśnie wskazują na dziejową pamięć i życiową mądrość, są jednocześnie znakiem kruchości i wierności oraz świadkami życia rozwijanego w jedności z wiarą i przywiązaniem do wspólnoty Kościoła. W 2021 roku ustanowił nawet Dzień Dziadków i Osób Starszych…
KAI: W jaki sposób Kościół we współczesnych czasach wpiera ludzi starszych?
- Odniosę się wyłącznie do osobistego doświadczenia. Pełniąc posługę proboszcza w parafii Miłosierdzia Bożego w Pszczynie, spotykam się z seniorami właściwie każdego dnia. Aktywnie uczestniczą w życiu naszej wspólnoty. Wsparcie, o które Pani pyta, ma dwustronny wymiar. Seniorzy są częścią Kościoła. Jestem im wdzięczny za modlitwę i świadectwo chrześcijańskiego życia, za codzienną Eucharystię i różne formy bezinteresownego wspierania parafii.
Ze swej strony staram się rozeznawać ich różne potrzeby: sakramentalne, bytowe i relacyjne. Myślę o tych parafianach, którzy nie mogą ze względu na chorobę lub ograniczenia wieku angażować się w działalność parafialną. We współpracy z parafialnym zespołem Caritas docieram do nich nierzadko z konkretną pomocą: zakupami albo obiadem, wspólną rozmową i poświęconym czasem. W każdą pierwszą sobotę chętnych seniorów zapraszam na śniadanie i konferencję wpisaną w tematykę programu duszpasterskiego dla Kościoła w Polsce na dany rok. Dużym powodzeniem cieszył się w Wielkim Poście ubiegłego roku wykład przygotowany przez lekarza mieszkającego na terenie parafii na temat medycznych aspektów śmierci Pana Jezusa na krzyżu.
Każde spotkanie dopełniają osobiste świadectwa seniorów oraz dyskusja. Radość w ich oczach potwierdza sensowność tego działania. Mówiąc krótko, do zadań Kościoła należy wsparcie duchowe i charytatywne seniorów, stworzenie im przestrzeni spotkania, a także docenienie ich osobistych talentów i zdolności.
KAI: Czy są jeszcze inne formy duszpasterstwa osób starszych?
- W polskich realiach seniorzy nierzadko angażują się we wspólnotach pobożnościowych, a nawet charyzmatycznych. Nie brakuje ich na wieczorach uwielbienia itd. Specyficzną formą wsparcia osób, które chorują lub są osłabione wiekiem są comiesięczne, a nawet coniedzielne odwiedziny duszpasterza z posługą sakramentalną. Nie wszyscy jednak z niej korzystają. Nieraz widzę braki w rozumieniu wartości Komunii św. i sakramentu namaszczenia chorych, zarówno u osób starszych, jak i u najbliższych członków rodziny oraz opiekunów. Fakt ten implikuje potrzebę katechezy sakramentalnej w parafii. Niestety, niełatwy czas pandemii pogłębił przekonanie u starszych wiekiem wiernych, że dla dobra duchowego wystarczy jedynie obejrzenie Mszy św. niedzielnej w telewizji. A to stanowczo za mało.
Skuteczną formą poznania sytuacji seniorów w parafii są odwiedziny duszpasterskie. Sprzyjają one rozmowie i zachęcie skierowanej do osób, które ze względu na wiek nie są w stanie dotrzeć do kościoła, aby uczestniczyć w liturgii. Ciągle jeszcze pokutuje u części wiernych niezrozumiałe uprzedzenie, że wizyta kapłana w domu seniora lub chorego z posługą sakramentalną zarezerwowana jest wyłącznie w sytuacji zagrożenia życia. Warto więc nad tym uprzedzeniem formacyjnie i katechetycznie popracować… póki nie jest za późno. Zdarzają się bowiem przypadki, że duszpasterz wzywany jest do osób umierających, z którymi trudno już nawiązać kontakt.
KAI: Czy zatem potrzebna jest rewizja duszpasterstwa pod kątem troski o seniorów? Jak aktywizować duszpasterzy?
Jestem przekonany, że zarówno instytucje świeckie, jak i kościelne realizują dobre i pożyteczne inicjatywy na rzecz seniorów. Warto jednak je zebrać, odpowiednio usystematyzować i podzielić się nimi dla dobra tej grupy społecznej i nas samych. Mówimy przecież o osobach najbardziej doświadczonych!
Kiedy w styczniu 2020 r. uczestniczyłem w Rzymie w międzynarodowym kongresie poświęconym duszpasterstwu osób starszych, papież Franciszek zachęcał księży do zastosowania w duszpasterstwie zasady „otwartych oczu i uszu”, abyśmy dostrzegali ludzkie problemy, a jednocześnie mieli cierpliwość wsłuchiwania się w ludzkie historie. Postawa ta prowadzi do właściwego rozeznawania potrzeb i podejmowania konkretnych działań w duchu misyjnego i ewangelizacyjnego wyjścia do świata i ludzi.
KAI: Co jest do poprawy?
W duszpasterstwie nieustannie grozi nam siła przyzwyczajenia, w tym postawa pasywnego oczekiwania na wiernych oraz trzymanie się utartych schematów działania, które nierzadko okazują się nieskuteczne. Nie wystarczy też jedynie dobre administrowanie parafią.
Skoro żyjemy w czasach kryzysu rodziny i okaleczonych ludzkich relacji, to na przekór tym smutnym zjawiskom, duszpasterstwo parafialne, w tym pracę z seniorami, powinniśmy opierać przede wszystkim na międzyludzkich więziach, wzajemnej życzliwości i zasadzie pomocniczości. Wyłącznie taki styl postępowania prowadzi do zbudowania wspólnoty, w której każdy poczuje się bezpiecznie oraz jak w domu. Tylko taka wspólnota uwiarygadnia nas jako chrześcijan, wyznawców Chrystusa i Ewangelii.
KAI: Mogłoby się wydawać, że głównym problemem seniorów jest ubóstwo, jednak nie mniejszym jest samotność.
Racja. Samotność może być jedną z cech starości, zafundowaną przez wdowieństwo lub długotrwałą rozłąkę z najbliższymi. Niektórzy bardzo źle znoszą przejście na emeryturę. Papież Franciszek uważa ponadto, że w wymiarze globalnym mamy do czynienia z dramatycznym, zjawiskiem porzucania starych rodziców przez dzieci, np. ze względu na rozwój kariery zawodowej albo osobistą wygodę. Myślę, że i u nas takie sytuacje mogą mieć miejsce. Wpisują się one w ducha „nowoczesnych” i technokratycznych społeczeństw, które są w stanie człowieka starego zredukować do kategorii niepotrzebnego odpadu. Ojciec święty w tym kontekście mówi wprost, że pozostawienie na łasce losu osoby starszej jest grzechem ciężkim. Ale jednocześnie stawia na sprawdzony paradygmat pracy duszpasterskiej.
Samotność seniorów i niebezpieczeństwo ich wykluczenia społecznego możemy przezwyciężać w Kościele rozwijaniem logiki czułości i wrażliwości, towarzyszenia i integracji ze wspólnotą wiary. Ostatecznie chodzi przecież tylko o jedno: o postawienie w działaniu na logikę miłosierdzia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).