Abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata.
– Potrzebni są nam młodzi ludzie, ale także i starsi, dojrzali, którzy z całą dumą i odpowiedzialnością są gotowi wyznać wobec świata: jestem katolikiem, należę do świętego, katolickiego i apostolskiego Kościoła, a moim królem jest Jezus Chrystus – jedyny i najwyższy władca wszechświata, pan dziejów ludzkich i historii – mówił abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata.
W czasie homilii abp Marek Jędraszewski zwrócił uwagę, że prawda o Chrystusowym królestwie objawiła się na krzyżu, gdy Jezus miał „w swoim sercu i na ustach słowa miłości przebaczającej i miłosiernej, która otwiera bramy do nieba żałującym za swoje grzechy”, a spełni się ostatecznie na końcu świata, gdy „przekaże królowanie Bogu i Ojcu”. Metropolita krakowski zaznaczył, że zaczątkiem i widomym znakiem tego królestwa na ziemi jest Kościół. Odwołując się do Konstytucji duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes arcybiskup podkreślił, że Kościół mocno zanurzony jest w historię świata, któremu głosi Chrystusową prawdę. Ona bywa odrzucana, a chrześcijanie prześladowani.
– Jakże często także i my, gdy głosimy Chrystusową prawdę, spotykamy się z zarzutami, że wtrącamy się do polityki, broniąc zwłaszcza prawa do życia dla najbardziej niewinnych i bezbronnych ludzi – dla nienarodzonych dzieci i przeciwstawiając się eutanazji, chcąc żeby Królestwo Boże miało coraz bardziej znaczące ślady swej obecności na ziemi – mówił abp Marek Jędraszewski.
Zwrócił uwagę, że z uroczystością Chrystusa Króla Wszechświata statutowo i ideowo związane są Akcja Katolicka i Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży. Przywołał genezę budzenia wśród katolików świeckich świadomości odpowiedzialności za Kościół. Zauważył, że papieże Pius X i Pius XI inicjując pierwsze struktury Akcji Katolickiej postawili przed nią zadanie, aby jej członkowie w swoich środowiskach – rodzinie i pracy – rozszerzali Królestwo Boże. Przypomniał, że Akcja Katolicka po odzyskaniu przez Polskę niepodległości była bardzo popularna – liczyła ok. 750 tys. członków. O przywrócenie struktur Akcji Katolickiej, po zakazaniu jej działalności przez komunistów, upomniał się Jan Paweł II. Później także papież Benedykt XVI wskazywał polskim biskupom na konieczność „przejrzystego i dojrzałego programu” działalności świeckich w Kościele katolickim w Polsce.
– Ciągle chodzi o to, aby pogłębiać formację chrześcijańską, aby była ścisła współpraca między hierarchią a świeckimi, żeby nie dochodziło do bolesnych rozchodzeń się i tworzenia struktur, które niekiedy publicystycznie nazywa się à la katolikami. Na te wszystkie rozdźwięki, rozchwiania, niepewności potrzebne jest pogłębianie świadomości bycia katolikiem we współczesnym świecie, przy wszystkich wyzwaniach i trudnościach; potrzebni są nam młodzi ludzie, ale także i starsi, dojrzali, którzy z całą dumą i odpowiedzialnością są gotowi wyznać wobec świata: jestem katolikiem, należę do świętego, katolickiego i apostolskiego Kościoła, a moim królem jest Jezus Chrystus – jedyny i najwyższy władca wszechświata, pan dziejów ludzkich i historii – mówił abp Marek Jędraszewski.
Zaznaczył, że programem działania świeckich w Kościele jest z jednej strony odrzucanie kłamstwa, nienawiści i przemocy. Z drugiej strony, to budowanie cywilizacji miłości opartej na prymacie człowieka – osoby nad rzeczą, „być” nad „mieć”, miłosierdzia przed sprawiedliwością, etyki nad techniką. – Mamy stać po stronie Ewangelii, mamy stać po stronie Chrystusa, który poddał się osądowi ludzkiemu, ale zwyciężył; zwyciężył pokonując wszelką przemoc, śmierć, grzech, szatana; zmartwychwstając. Naszą siłą, naszym fundamentem odwagi, a przez to świadczenia jest zmartwychwstały Pan – wskazał metropolita.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.