Iskra z Bidibidi

Były dzwonki, tradycyjne wuzzele, a przede wszystkim Jezus z nami w Najświętszym Sakramencie, jak również obraz Miłosierdzia Bożego, z kadzidłem, flagami i chórem …. może nie aniołów …. ale misyjnych dzieci, których głosy łączyły się z chórami aniołów i świętych w czasie wspólnej procesji - opisuje świętowanie niedzieli Miłosierdzia Bożego w obozie dla sudańskich uchodźców, o. Andrzej Dzida, SVD.

Reklama

Rozpoczęło się już w sobotę 10 kwietnia, w wigilię niedzieli Miłosierdzia Bożego i ostatni dzień nowenny "za dusze obojętne, zimne, które nie odpowiadają na Bożą Miłość i Boże Miłosierdzie".

- Serca dzieci, małych misjonarzy na pewno nie były zimne … a afrykańska pogoda z temperaturą powyżej 30 stopni Celcjusza na pewno przyczyniły się do radosnej i gorącej atmosfery - pisze o. Andrzej

Dzieci przybyły z różnych rejonów, podzielonego na strefy, największego obozu dla południowosudańskich uchodźców.  - Odbyły długą podróż, nieco dłuższą niż uczniowie z Emmaus. Przybyły z 30 różnych stacji misyjnych, ale czuły ducha wspólnoty, ducha wzajemnej przyjaźni i pokoju. Z trzeciej strefy obozu Yoyo, położonego na północy Ugandy docierały na piechotę, a z pozostałych czterech stref Swinga, Bidibidi, Abrimajo i Ariwa docierały ciężarówkami. Pomimo włożonego pewnego wysiłku i zmęczenia docierały na miejsce ze śpiewem - pisze o. Andrzej.

Iskra  z Bidibidi   o. Andrzej Dzida SVD

- Dzieci docierały już dzień wcześniej w piątek, aby sobotę spędzić razem i aby w niedzielę od samego rana być świadkami żyjącego Pana i Jego miłosierdzia wśród swoich rówieśników, nieco starszej młodzieży i dorosłych, a przede wszystkim w swoich rodzinach już u siebie w domu (jeśli tak można nazwać miejsce przebywania w obozie dla uchodźców)

Wspólne gry i zabawy, pozwoliły nawiązać współpracę pomiędzy kaplicami. Były prezentacje śpiewu i tańców z poszczególnych stref. Były dzwonki, tradycyjne wuzzele. - A przede wszystkim Jezus z w Najświętszym Sakramencie, jak również obraz Miłosierdzia Bożego, z kadzidłem, flagami i chórem …. może nie aniołów …. ale misyjnych dzieci, których głosy łączyły się z chórami aniołów i świętych w czasie wspólnej procesji wychwalającej Miłosierdzie Boże, w piękny, spontaniczny, afrykański sposób, gdzie serce biło i pałało w rytm afrykańskich bębnów - pisze misjonarz.

Iskra  z Bidibidi   o. Andrzej Dzida SVD

Procesja zakończona krótką adoracją z prośbą o miłosierdzie dla uchodźców i Sudanu Południowego.

Było również przedstawienie, dot. życia św. Arnolda Janssena, założyciela werbistów, Sióstr Misyjnych Służebnic Ducha Świętego i Sióstr Służebnic Ducha Świętego od Wieczystej Adoracji.

- Jezus Chrystus prawdziwie zmartwychwstał! On żyje! On żyje w sercach dzieci uchodźców z Sudanu Południowego w Bidibidi, w Ugandzie! - pisze z entuzjazmem misjonarz. - A w czy naszych sercach jest wystarczająca iskra ….A może płomień Miłosierdzia, który może rozpalić świat?

Iskra  z Bidibidi   o. Andrzej Dzida SVD

O. Andrzej Dzida SVD pochodzi z Poznania. Jako kleryk odbył praktykę misyjną na Madagaskarze. Święcenia kapłańskie przyjął w 2013 roku w Techny (USA). W tym samym roku wyjechał na misje do Sudanu Płd., gdzie do 2016 roku był wiceprzełożonym misji i proboszczem Parafii św. Rodziny w Lainya (diecezja Yei). Od sierpnia 2018 roku pracuje wśród uchodźców z Sudanu Płd. w Ugandzie. Jest koordynatorem pastoralnym dla obozu Bidibidi, a od marca 2020 roku przełożonym werbistowskiej misji Uganda/Sudan Południowy.

Blog o. Andrzeja Dzidy: http://sudanpoludniowysvd.blogspot.com/

 

 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama