Gdy półtora roku po śmierci ekshumowano ciało św. Jana od Krzyża, okazało się, że jest nienaruszone. A gdy przeor odciął palec prawej dłoni świętego na relikwie, wypłynęła świeża krew.
W obecności cudownie „zakonserwowanych” ciał dokonują się też cuda. Na przykład bł. Maria Catanea (zm. 1948) została uzdrowiona z paraliżu, gdy dotknęła relikwii ramienia św. Franciszka Ksawerego. W 1956 r. w Areoli trzyletni chłopiec wpadł do kotła z wrzącą wodą i został bardzo poważnie poparzony. Gdy w tej okolicy przechodziła procesja z sarkofagiem św. Tomasza Coriego (zm. 1729), zbliżono do trumny ubranka dziecka i w ciągu kilku dni ślady oparzeń znikły. Lekarze uznali to zjawisko za niemożliwe do wytłumaczenia z naukowego punktu widzenia.
Powszechność występowania
Jedną z cech cudu nienaruszonych ciał jest powszechność występowania w Kościele katolickim. Świętych i błogosławionych jest w nim około 10 tys. Na podstawie swoich badań autor książki wysuwa tezę, że cudowna „konserwacja” występuje przeciętnie raz na 20 ciał osób zmarłych w opinii świętości. – Mamy do czynienia z tak wyjątkową częstotliwością przypadków, że sama w sobie wydaje się cudowna i wyklucza możliwość, by był to zwykły zbieg okoliczności – podkreśla. Warto zauważyć, że zachowanie ciała w stanie nienaruszonym nie jest potrzebne do udowodnienia świętości, a jego brak nie świadczy o tym, że dana osoba święta nie była. Część cudownie „zakonserwowanych” ciał po jakimś czasie, czasem po wielu wiekach, ulega rozpadowi.
Fenomen nienaruszalności ciał występuje w Kościele katolickim i w prawosławiu. W innych religiach, np. w buddyzmie, odnotowane są tylko pojedyncze takie przypadki.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Związek Dużych Rodzin Trzy Plus zrzesza ok. 7000 rodzin z całej Polski.