Choć w zniszczonej pożarem katedrze Notre-Dame prace remontowe dopiero się rozpoczynają, paryska archidiecezja postanowiła pokazać, że ta zabytkowa świątynia francuskiej stolicy już podnosi się ze zgliszczy.
24 grudnia wieczorem odbędzie się w niej bożonarodzeniowy koncert. Wystąpi Maîtrise de Notre-Dame de Paris, czyli katedralny chór, który powstał na przełomie XII i XIII wieku, a zatem w tym samym czasie, co katedra.
Jak zauważa arcybiskup Paryża Michel Aupetit będzie to wydarzenie o dużej wymowie symbolicznej, zarówno dla spalonej katedry, jak i doświadczonego pandemią i kryzysem społeczeństwa. Koncert będzie transmitowany przez drugi kanał francuskiej telewizji (France 2) oraz telewizję katolicką KTO przed i po papieskiej pasterce z Watykanu.
Chór katedralny wystąpi w okrojonym składzie. Będzie to 20 dorosłych śpiewaków i jedna solistka Julie Fuchs. Z tej okazji do katedry sprowadzony zostanie pozytyw, przy którym zasiądzie Yves Castagnet, organista katedry Notre-Dame. Na wiolonczeli zagra Gautier Capuçon. Będzie to pierwszy koncert od czasu pożaru w kwietniu ubiegłego roku. Przed pożarem chór Maîtrise de Notre-Dame de Paris dawał w tej świątyni 60 koncertów rocznie.
Organizatorzy zapewniają, że podczas koncertu zachowane zostaną wszystkie normy sanitarne.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.