Papież Franciszek po niedzielnej modlitwie Anioł Pański zabrał głos w sprawie konfliktu na Białorusi wzywając strony do dialogu, a władze i siły bezpieczeństwa do zaprzestania przemocy wobec protestujących po ostatnich wyborach prezydenckich.
Do słów Ojca Świętego odniósł się Przewodniczący Konferencji Episkopatu Białorusi, metropolita mińsko-mohylewski abp. Tadeusz Kondrusiewicz.
„Wczoraj byłem w parafii Wołkołata w diecezji witebskiej. Ta parafia obchodziła 600-lecie swojego istnienia i 150-lecie kościoła, czwartego w swojej historii. Czekaliśmy, co powie Ojciec Święty. Sytuacja jest bardzo trudna. Pod koniec Mszy otrzymałem wiadomość, że Papież zabrał głos. Oczywiście dzisiaj bardzo łatwo połączyć się z serwisem Radia Watykańskiego. Przez telefon połączyliśmy się szybko z sekcją białoruską. Dowiedziałem się o słowach Ojca Świętego. Rozległy się oklaski, wszyscy ludzie obecni w kościele wstali. Widać było na ich twarzach łzy. Były to łzy radości, bo nie zostaliśmy sami. – podkreślił abp Kondrusiewicz. – Papież jest z nami. Szybko podchwyciłem jego przesłanie, podkreślając szczególnie wezwanie do zaprzestania przemocy i podjęcia dialogu. Na pewno są to bardzo ważne, aktualne i powiedziane w odpowiednim czasie słowa Piotra naszych czasów. Papież zabrał głos w decydującym momencie współczesnej historii naszego kraju i podtrzymuje nas w obronie praw człowieka, w obronie wolności i demokracji. To bardzo ważne. Wczoraj odbyły się dwa wielkie wiece: propaństwowy, w którym jak podają różne dane uczestniczyło od 40 do 80 tys. osób oraz manifestacja opozycji, w której wzięło udział ponad 200 tys. ludzi. Szli do centrum miasta. Przechodzili obok katedry. Wtedy akurat zaczęły bić dzwony. Widziałem to. Ludzie wyrażali swoją wdzięczność Kościołowi, że jest z nimi. Powtarzali: dziękujemy, dziękujemy.“
Czy rozwój sztucznej inteligencji może pomóc nam stać się bardziej ludzkimi?
Abp Światosław Szewczuk zauważył, że według ekspertów wojna przeszła na nowy poziom eskalacji.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.