Zebrali się oni wbrew rządowym zakazom organizowania zebrań powyżej 50 ludzi.
Światowe media obiegła wiadomość o pogrzebie Maulana Zubayer Ahmad Ansari znanego w Bangladeszu islamskiego lidera partii politycznej, nauczyciela i kaznodziei. Według informacji amerykańskiej agencji CNN, opartej na źródłach rządowych, w pogrzebie, który odbył się 13 kwietnia w miejscowości Brahmanbaria wzięło udział ok. 100 tys. osób. Zebrali się oni wbrew rządowym zakazom organizowania zebrań powyżej 50 ludzi.
Policja próbowała bezskutecznie zatrzymać napływające rzesze ludzi. Według jej rzecznika Sohaia Rany, wszczęto w tej sprawie dochodzenie z oczywistego powodu, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się epidemii na cały kraj. Jak dotąd zanotowano tam ok. 3000 zakażeń koronawirusem i ok. 100 zgonów.
Z podobnymi problemami borykają się inne kraje muzułmańskie. Ostatnio w pakistańskim Karaczi, policja próbowała nie dopuścić do wiecu wielu tysięcy islamskich radykałów. Jej funkcjonariusze zostali pobici przez tłum.
Sytuację w tym i innych krajach, najlepiej może obrazują słowa żyjącego w Karaczi od wielu lat znanego pisarza Mohammeda Hanifa, który powiedział: “W Karaczi można śmiało mówić o zamknięciu np. któregoś z punktów MacDonalda. Ale czy ktoś odważy się powiedzieć: zamknijmy meczet z powodu koronawirusa? Biedacy, którzy de facto tak licznie przychodzą tam na modlitwy, martwią się nie tyle z powodu wirusa, ale o to, co się stanie z ich rodzinami w czasie tego kryzysu. Dla nich meczet jest jedynym miejscem
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.