Dlaczego dobry Bóg pozwala na zło?
To pytanie, które prędzej czy później dopadnie każdego. Trzeba uczciwie powiedzieć: nie ma na nie całkiem jasnej i pewnej odpowiedzi.
Jest jakaś nieprzenikniona tajemnica zła. Całość wiary chrześcijańskiej mierzy się z tym pytaniem. Wierzymy, że Bóg w żaden sposób, ani bezpośrednio, ani pośrednio, nie jest przyczyną zła. Zło pochodzi z wolności, jest zaprzeczeniem dobra, czymś w rodzaju pasożytniczej rośliny.
Tajemnicę zła rozjaśniają śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. „Z największego zła moralnego, jakim było odrzucenie i zabicie Syna Bożego, Bóg wyprowadził największe dobro: uwielbienie Chrystusa i nasze Odkupienie” (Kompendium 58).
Co to jest Opatrzność Boża?
Wiara w Opatrzność wyraża prawdę, że Bóg nie jest obojętnym Stwórcą, który nas stworzył, a potem mówi: „radźcie sobie sami”. Jest inaczej. Bóg ma nas cały czas na oku, co nie znaczy, że On sam wszystko robi za nas.
Podobnie jak rodzice, którzy z troską patrzą na swoje dzieci, pragną ich dobra, ale przecież pozwalają im żyć swoim życiem. Symbolem Opatrzności jest oko oprawione w trójkąt.
To nie oko „Wielkiego Brata”, który nami manipuluje z ukrycia. Ten Boży „wzrok” trzeba rozumieć inaczej. W obecności Wszechwidzącego człowiek znajduje poczucie bezpieczeństwa. Nigdy nie jestem sam, Ktoś stale mi towarzyszy i wspiera.
Aniołowie
Mówi o nich wielokrotnie Pismo św. To istoty duchowe, niecielesne, obdarzone rozumem, wolą. Stanowią bezpośrednie, żywe otoczenie Boga, któremu oddają chwałę. Kościół korzysta z tajemniczej i potężnej pomocy aniołów.
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).