Droga Krzyżowa na podstawie encykliki św. Jana Pawła II "Ecclesia de Eucharistia.
Co powiedzieć o tysiącach sprzeczności «zglobalizowanego» świata, w którym najsłabszym, najmniejszym i najuboższym może się wydawać, że niewiele mają powodów do nadziei? W takim właśnie świecie powinna rozbłysnąć chrześcijańska nadzieja! [nr 20].
Tam, gdzie jest Jezus, jest nadzieja. On jest niezawodnym dawcą nadziei, która w Mszy Świętej otwiera nasze serca na nieśmiertelność. I zaprasza do ciągłego powtarzania: „Jezu, ufam Tobie!”.
Przekazując Kościołowi swoją ofiarę, Chrystus pragnął również przyjąć za swoją duchową ofiarę Kościoła, który jest wezwany, aby składając ofiarę Chrystusa, ofiarowywał także samego siebie [nr 13].
Jezus zaprasza nas do ofiarowania Bogu samego siebie. Eucharystia to szkoła oddania Bogu, a także bliźnim, zwłaszcza tym najbardziej potrzebującym, z którymi utożsamia się sam Jezus. Mam wyjść z niej inny, to znaczy przemieniony.
Św. Jan Chryzostom (…) nawoływał wiernych: «Również ja podnoszę głos, proszę, błagam i zaklinam, aby nie zbliżać się do tego świętego Stołu z nieczystym i skażonym sumieniem. Takie przystępowanie, nawet jeśli tysiąc razy dotykamy Ciała Pana, nigdy nie będzie mogło się nazywać komunią, lecz wyrokiem, niepokojem i powiększeniem kary» [nr 36].
Zbliżając się w pokorze do Jezusa eucharystycznego, musimy mieć świadomość zachowania z Nim niewidzialnej więzi. Sakrament Ciała Jezusa nie dopuszcza bowiem fałszu.
Ogołocona [Eucharystia] z jej wymiaru ofiarniczego, jest przeżywana w sposób nie wykraczający poza sens i znaczenie zwykłego braterskiego spotkania. Poza tym niekiedy (…) sakramentalność Eucharystii zostaje zredukowana jedynie do skuteczności jej głoszenia [nr 10].
Jezus został pozbawiony przez człowieka ze wszystkiego, co widzialne. W Eucharystii doświadczamy tego uniżenia Jezusa, który „do końca nas umiłował”. Czy boję się trudów znoszonych dla Ewangelii?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).