Jeśli nie Jan Paweł II, to kto?

Kościół potrzebuje dziś gruntownej refleksji nad formą swej obecności w postchrześcijańskim świecie – uważa abp Anthony Fisher z Australii.

Reklama

W przeszłości wzorowano się na postawie Jana Pawła II, który był radosny, pełen entuzjazmu, a przy tym autentyczny, tak iż przyciągał ludzi do Kościoła. Dziś panuje wrogość względem Kościoła, ludzie są zawiedzeni i znużeni. Jeśli nie Jan Paweł II, to kto? – pyta metropolita Sydney, szukając wzorców dla dzisiejszej misji Kościoła.
Jego zdaniem refleksją na ten temat mogłoby się zająć przyszłe zgromadzenie synodalne. Abp Fisher przybył do Watykanu, aby wziąć udział w obradach Rady Synodu Biskupów, która przygotowuje przyszłe zgromadzenie.

Rozmawiając z portalem Crux zauważył on, że poważnym niebezpieczeństwem tak zwanej drogi synodalnej w Niemczech czy rady plenarnej w Australii jest tworzenie wygórowanych oczekiwań. Sprawia się wrażenie, że o wszystkim można dyskutować, że wszystko można zmienić, przy czym dobrze wiadomo, że tak nie jest, bo jesteśmy spadkobiercami cennej Tradycji i mamy też Objawienie samego Boga. Jeśli na początku rozbudza się w ludziach wielkie oczekiwania, to ostatecznie prowadzi to do jeszcze większych rozczarowań – ostrzega australijski arcybiskup.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7