Wołanie Krwi

Wychodzą na ulice w porę, ale często nie w porę. Różne zaskakujące rzeczy robią. To ich odpowiedź na święte wezwanie.

Reklama

Jesteś wart Krwi

Ta myśl towarzyszy też ks. Damianowi. – Pokazywać wartość człowieka – to ważny punkt naszego charyzmatu – zapewnia. Ma w tym względzie smutne doświadczenia. – Gdy mam trochę czasu albo przyjdzie mi takie natchnienie, to idę do bezdomnych, żeby razem z nimi coś zjeść. Niedawno poszedłem z nimi do jednej sieciówki w Częstochowie, ale oni nie chcieli tam ze mną wejść. Przekonałem ich do tego. „Zjemy normalnie, jak ludzie” – powiedziałem. Więc weszli, ale gdy poszedłem zamówić jedzenie, podszedł do nich pan z obsługi restauracji i wyprosił ich. Mówię mu, że nie przyszliśmy po jałmużnę, tylko po prostu zjeść, ale on stwierdził: „Oni nie mogą tu być”. To było dla mnie bolesne, bo zobaczyłem, że ci ludzie dostają komunikat: „Jesteś gorszy” – opowiada.

Innym razem spotkał starszą zaniedbaną kobietę, która wyglądała, jakby potrzebowała pomocy. Zapytał, czy czegoś potrzebuje. Ona na to, że „fajek”. – Normalnie bym nie kupił, ale wtedy czułem, że powinienem zrobić wyjątek. Wchodzę do sklepu, proszę o papierosy, pani pyta jakie. Nie wiedziałem, bo nie palę. Odwróciłem się do tamtej kobiety, żeby zapytać, a na to ekspedientka: „Jak dla niej, to mogą być te”. Potem żałowałem, że nie kupiłem najdroższych, jakie były, żeby pokazać tej kobiecie, że ma wielką wartość – kiwa głową ks. Damian. I dodaje: – Naszym zadaniem jest zapewniać człowieka: „Jesteś wartościowy. Jesteś wart Krwi Jezusa”.

Żywy charyzmat

Misjonarze Krwi Chrystusa często mówią, że ta Krew woła. Wyczuwają to i chcą dać właściwą odpowiedź. Właśnie zakończyło się w Częstochowie spotkanie wyższych przełożonych i delegatów Zgromadzenia Krwi Chrystusa z 20 krajów. W Polsce, gdzie zgromadzenie istnieje od roku 1981, takie spotkanie odbyło się po raz pierwszy.

– Musimy być wrażliwi na potrzeby otoczenia, musimy być darem w codzienności – mówi ks. Terenzio Pastore, włoski prowincjał zgromadzenia. W różnych środowiskach ma to różny wymiar. Gdy ks. Terenzio był proboszczem w Messynie na Sycylii, misjonarze uznali tam, że Jezus wzywa ich do przeciwstawienia się mentalności mafijnej. Wraz ze świeckimi stworzyli stowarzyszenie, którego celem jest promocja działań zgodnych z prawem. – Organizowaliśmy spotkania dla całego miasta, na których świadectwa składali ludzie, którzy przeciwstawili się mafii, i ci, którzy kiedyś z mafią współpracowali. Świadectwa dawali też bliscy osób, które poniosły śmierć z rąk mafii. Byli na nie zapraszani wszyscy, poczynając od dzieci w wieku szkolnym. Chodziło o pokazanie zła, jakie kryje się za rzeczywistością mafijną. W przypadku dzieci i młodzieży celem były edukacja i dostarczenie im alternatywnego wzoru postępowania, aby nie wyrastali z nich kolejni adepci mafii – opowiada prowincjał.

„Chciałbym mieć tysiąc języków, aby móc uwrażliwić innych na Krew Chrystusa” – mówił św. Kasper. Dziś mówi językami członków zgromadzenia, które założył. Oni sami są świadomi konieczności nasłuchiwania głosu Krwi Zbawiciela. Były generał zgromadzenia, ks. Barry J. Fischer, napisał: „Przyszedł czas, aby »zejść« z głowy, z intelektu i idei do serca, tam, gdzie te idee zostają przyjęte z pasją i gdzie rodzi się możliwość wcielenia w życie naszej duchowości i charyzmatu”.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama