Zostać bratem zakonnym

Chcą służyć ludziom, jako ktoś najbliższy. Dlatego oddali swoje życie Jezusowi i "chcą być prostymi braćmi o rękach pracowitych i bliskich tym wszystkim, którzy dzień za dniem trudzą się w pocie czoła" - jak mówi brat Mariusz.

Reklama

Choć na co dzień są prawie niewidoczni, pracując w kuchni czy pralni, bez ich służby niemożliwe byłoby funkcjonowanie misji, domów czy wspólnot zakonnych.

Brat Artur Głąb, brat Mariusz Pelak i brat Jan Mężyk są misjonarzami św. Antoniego Marii Klareta. Wykonywali różne zajęcia. Znają pracę ogrodnika, zakrystianina, bibliotekarza, katechety. W Polsce, we Włoszech, na Wybrzeżu Kości Słoniowej są zawsze tam, gdzie ktoś potrzebuje pomocy, dobrego słowa, obecności.

Będąc zawsze do dyspozycji, swoją pracą pomagają kapłanom w głoszeniu Ewangelii. "Synod - czytamy w Vita consecrata - wyraził głęboki szacunek dla życia konsekrowanego, w ramach którego bracia zakonni pełnią różnorakie i cenne posługi uczestnicząc w ten sposób w misji głoszenia Dobrej Nowiny".

Powołanie brata zakonnego nie jest rezygnacją z kapłaństwa, ale inną i równie pełną odpowiedzią na zaproszenie Jezusa do konsekracji. Może dlatego w Kościele obecnie na nowo je odkryto, o czym świadczy coraz częstszy wybór tej właśnie drogi przez ludzi już dojrzałych i wykształconych.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama