Mszą św. w poznańskiej katedrze członkowie Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej, powołani do pracy duszpasterskiej wśród polskich emigrantów, uczcili 8 września 75-lecie istnienia swego zgromadzenia.
Dziękczynną liturgię odprawił amerykański hierarcha polskiego pochodzenia, kard. Adam Maida. Metropolita Detroit wyraził wdzięczność chrystusowcom za pracę w Stanach Zjednoczonych i w jego archidiecezji.
"To wszystko, co Towarzystwo Chrystusowe w przyszłości zrealizuje jest w rękach Pana Boga, ale też zależne jest od tego, na ile chrystusowcy będą naśladować Chrystusa. Wtedy zapewne jako zgromadzenie będą się rozwijać i wzrastać" - dodał kard. Maida.
W homilii Prymas Polski, kard. Józef Glemp oddał hołd założycielom chrystusowców: kard. Augustowi Hlondowi i pierwszemu przełożonemu zgromadzenia, ks. Ignacemu Posadzemu.
Odnosząc się do współczesnych polskich emigrantów, masowo wyjeżdżających z kraju w celach zarobkowych, hierarcha apelował, by na obczyźnie myśleli nie tylko o bogaceniu się, ale zachowali także swoją wiarę oraz byli odważnymi jej świadkami dla innych narodów.
"To nie jest tylko wyjazd po to, żeby zarobić trochę więcej euro, funtów czy dolarów. Ale jest po to, żeby umocnić światło Jezusa Chrystusa i Maryi" - mówił kard. Glemp.
"Wy macie być apostołami dobroci, macie manifestować swoją wiarę, która ukazuje się w czynach. Te czyny, to jedność rodzinna, pomoc bliźniemu, wybaczenie, zrozumienie potrzeb drugiego człowieka" - pouczał Prymas.
Głos zabrał również metropolita poznański, abp Stanisław Gądecki, który dziękował Bogu "za wszelkie dary, łaski i błogosławieństwa okazane Polonii i Księżom Chrystusowcom". Modlił się również o "światło i mądrość" dla zgromadzenia "na kolejne lata służby rodakom rozsianym po świecie".
Na uroczystości przybyło kilku polskich arcybiskupów i biskupów z diecezji, w których pracują chrystusowcy. Obecni był także prezes Wspólnoty Polskiej, Andrzej Stelmachowski oraz wicemarszałek Senatu, Marek Ziółkowski.
W jubileuszowej liturgii wzięli udział członkowie zgromadzenia, którzy przyjechali do Polski ze swych zagranicznych placówek, a także przedstawiciele innych zakonów. Obecne były również zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej, które w 1959 roku założył ksiądz Posadzy w celu wspomagania pracy misyjnej chrystusowców.
Wierni modlili się o rychłą beatyfikację kard. Hlonda i ks. Posadzego, których procesy beatyfikacyjne rozpoczęły się na przełomie XX i XXI wieku.
Na zakończenie uroczystej liturgii przełożony generalny Towarzystwa Chrystusowego, ks. Tadeusz Winnicki przypomniał, że 75 lat temu chrystusowcy zostali powołani do "specyficznej i wyjątkowej misji - troski duszpasterskiej o Rodaków żyjących poza granicami Ojczyzny".
"Dzisiaj dziękujemy Panu Bogu za wszystko, co chrystusowcy mogli uczynić dla tej Bożej sprawy i dla duszy polskiej na Wychodźstwie, jak i w Ojczyźnie - stwierdził ks. Winnicki.
Towarzystwo Chrystusowe dla Polonii Zagranicznej założył 8 września 1932 roku ówczesny Prymas Polski, kard. August Hlond. Obecnie spośród prawie 500 chrystusowców ponad połowa pracuje w około 20 krajach na wszystkich kontynentach.
Bezpośrednio po zakończeniu wojny księża chrystusowcy jako pierwsi podjęli pracę duszpasterską na Pomorzu Zachodnim, które po kilku wiekach powróciło do Polski, organizując tam sieć parafii i prowadząc posługę wśród przesiedlonych na te tereny rodaków z Kresów Wschodnich.
Członkami zgromadzenia mogą być wyłącznie Polacy bądź urodzeni w innych krajach obywatele polskiego pochodzenia. W Poznaniu znajduje się Dom Główny chrystusowców.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).