Mają serce, duszę i głos… Boga

Bywają ogromne albo bardzo małe. Czasem zakryte dla oczu w kościelnych wieżach. Ale gdy dzwonią, to dreszcze przechodzą przez całe ciało.

Reklama

– Dzwonią… Zakładaj szybko marynarkę, idziemy. Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której kościelne dzwony nadają tempo wychodzeniu na niedzielną Mszę. Nietrudno też zakłopotać się, gdy bicie dzwonów pojawi się w środku tygodnia o nietypowej porze. – Pożar, kataklizm, a może ktoś zmarł? I tak bywa... Dzwony ze swej natury zwracają uwagę na wyjątkowe wydarzenia – zwykle zapraszają na liturgię, a czasami ogłaszają trwogę.

Konfiskata dla… Hitlera
W diecezji gliwickiej niewiele jest kościołów, które nie posiadają dzwonów. To zwykle młode świątynie, które już funkcjonują, ale nie zostały jeszcze konsekrowane. W większości parafii dzwony fundowali sami wierni. Często w ten sposób uzupełniali brakujące miejsca na wieży kościelnej lub w dzwonnicy. A pustych miejsc było sporo, bo w czasach wojennych dzwony były idealnym materiałem na amunicję. Władze III Rzeszy konfiskowały te parafialne dobra, nie licząc się zupełnie ze sprzeciwem wiernych. Stosowały przy tym skandaliczne wręcz metody. W książce poświęconej historii parafii św. Józefa w Zabrzu ks. inf. Paweł Pyrchała tak opisuje zabranie dzwonów z kościelnej wieży:

"W 1940 roku dzwony kościelne, z wyjątkiem najmniejszego, odlanego ku czci św. Józefa, zostały siłą ściągnięte z wieży i zarekwirowane dla celów wojennych. Jako szczyt zakłamania i nazistowskiej propagandy można uznać przesłany potem do parafii dyplom podpisany przez marszałka III Rzeszy Hermana Göringa, w którym wyraża on parafii podziękowanie »za dar szlachetnego kruszcu, złożony na cele wojenne z okazji urodzin Adolfa Hitlera«".


Najstarszy dzwon na zabytkowej poniszowickiej wieży datowany jest szacunkowo na około 1536 rok.

Puste miejsca po skonfiskowanych dzwonach zostały zapełnione w tej zabrzańskiej parafii w 1958 roku. Wtedy na kościelnej wieży zawieszono nowe, które biją do dziś. W wielu parafiach puste miejsca pozostawały znacznie dłużej. Gdzieniegdzie nie zapełniono ich do dziś.

Ważne imię
Od średniowiecznych czasów dzwonom nadawano imiona. W symboliczny, ale bardzo wymowny sposób były one włączane w parafialną społeczność. Moment ten związany był z obrzędem poświęcenia, który ukształtował się już w okresie średniowiecza i obecny jest do dziś. – Zazwyczaj jeden z dzwonów otrzymywał imię patrona parafii, drugi poświęcony był Matce Bożej. Często też nadawano imię św. Józefa, który jest patronem dobrej śmierci. To właśnie ten dzwon często wzywał do pogrzebów – mówi Anna Szadkowska, konserwator zabytków w diecezji gliwickiej.
«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama