U stóp zamku

Pelikany i płonące serca, róże i lwy, kościotrup wypuszczający orła z klatki, sztuczne ognie i niezapominajki... Tajemnicę życia i śmierci można wyrażać na setki sposobów. Kto nie wierzy, powinien zajrzeć do krypty w kościele pw. św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Oleśnicy.

Reklama

Krypta zwana wirtemberską, otwarta w 2003 r. staraniem ks. inf. Władysława Ozimka, zawiera sarkofagi z ciałami niektórych członków książęcej rodziny Wirtembergów, która panowała nad księstwem oleśnickim w XVII i XVIII w. Ich rodzinne mauzoleum, ufundowane przez księcia Chrystiana Ulryka I, to nie tylko unikatowy zabytek, ale niezwykłe miejsce zadumy nad przemijaniem.

O śmierci z nadzieją
Sarkofagi ułożone są w określonym porządku. Te z przedstawieniami kolorowych kwiatów należą zwykle do dzieci. Namalowana na jednym z nich malutka księżniczka Fryderyka Krystyna bawi się w rajskim ogrodzie w otoczeniu aniołków. Na sarkofagu Eleonory Amoeny widać... fajerwerki – obraz ludzkiego życia, które trwa tak krótko, jak blask sztucznych ogni. Gdzie indziej przedstawiono Śmierć zabierającą malca leżącego na łóżku, a dalej Chrystusa trzymającego dzieci na rękach. Rzeźby pelikanów karmiących swe młode własną krwią to prawdopodobnie nawiązanie do ofiarnej, matczynej miłości nieboszczki. Postać uzbrojonego Marsa przypomina o umiłowaniu przez zmarłego rycerskiego rzemiosła. Na sarkofagu Sylwiusza Nimroda (pierwszego przedstawiciela dynastii na oleśnickiej ziemi) Śmierć, ukazana jako kościotrup, dwoi się i troi – łamie rogi jelenie, unosi chorągiew, trzyma ryby w sieci, wypuszcza orła z klatki, ścina drzewo.

Wiele z tych symboli nawiązuje do elementów herbu księcia. Niektóre ukazują stratę jaką poniosła Oleśnica poprzez śmierć władcy (obraz zaćmienia słońca nad miastem), oczekiwania związane z jego potomstwem (młode drzewka przy ściętym pniu). Sarkofagi, pokryte często biblijnymi cytatami, niosą myśl o grozie śmierci i bólu rozstania, ale przebija z nich zawsze nadzieja zbawienia.



Historia i tajniki mauzoleum, opisane w pracy Wojciecha Mrozowicza, „Krypta wirtemberska w kościele zamkowym”, rzucają światło na szczególny stosunek dawnych mieszkańców miasta do tajemnicy śmierci (jeden z nich założył nawet Zakon Trupiej Czaszki, którego członkowie mieli przypominać ludziom o nieuchronności odejścia z tego świata). Świadczą o tym choćby dawne zwyczaje pogrzebowe – np. budowany przy najbardziej uroczystych pochówkach tzw. castrum doloris (namiot żałobny, obóz żalu).
«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama