Abp Zygmunt Szczęsny Feliński Arcybiskup zesłaniec

Abp. Zygmunt Szczęsny Feliński to postać - za życia - z pierwszych stron gazet. Po śmierci znalazł się w szkolnych podręcznikach, jako symbol Kościoła polskiego w XIX wieku. Jednym kojarzy się z rzekomo ugodową polityką hierarchów i Stolicy Apostolskiej wobec zaborców, innym zaś z heroicznym kapłanem, który blisko 20 lat przebywał na zesłaniu w Jarosławiu nad Wołgą, z dala od swego Kościoła.

Reklama

Zrezygnował też z członkostwa w Radzie Stanu, na znak solidarności z represjonowanymi, m.in. proboszczami. Nadal uważał, że insurekcja była błędem politycznym, ale skoro już doszło do wybuchu, swym apelem do cara chciał zakończyć rozlew krwi i wesprzeć m. in. starania emigracji poszukującej zrozumienia dla sprawy polskiej w gabinetach ministrów Francji.

Zsyłka

Tę grę zrozumiał car, skoro najpierw - poprzez swych urzędników w Warszawie - nałożył areszt domowy na arcybiskupa, a następnie 14 VI 1863 r. zdecydował się pozbawić go wolności osobistej. Zachowano pozory: arcybiskupa przewieziono rzekomo do Petersburga pociągiem-salonką na rozmowy z carem, ochrona - policjanci carscy stanowili w rzeczywistości straż, która miała pilnować, a nie chronić arcybiskupa w czasie podróży. W końcu, rzeczywiście doszło do rozmów z wysokimi urzędnikami carskimi. Kazano się tłumaczyć arcybiskupowi, jak to się stało, że jego list do cara został wydrukowany w prasie francuskiej („Journal des Debats”).

Odpowiedzią Felińskiego był list do cara, w którym arcybiskup pisał m. in.: „Nie jest winą Polaków, że pragną odzyskania niepodległości. Nie można poczytywać Polakom za zbrodnię ich patriotyzmu. Losy narodów są w rękach Opatrzności i jeżeli wybiła godzina wyzwolenia Polski, nie przeszkodzi temu opór cesarza”. Po otrzymaniu listu car Rosji - wbrew wcześniejszym deklaracjom - nie zamierzał się spotkać z abp. Felińskim, za to zadecydował, by zesłać kapłana do Jarosławia nad Wołgą.

Ku świętości

Arcybiskup wrócił do kraju i osiadł w Galicji dopiero po 20 latach zsyłki: „W kwietniu 1883 r., otrzymał wreszcie arcybiskup z Petersburga urzędowe zawiadomienie o zwolnieniu z wygnania z możnością wyjazdu za granicę, jednakże z klauzulą nie przejeżdżania przez archidiecezję warszawską” - pisał biograf Felińskiego.

Niemal przez cały okres wygnania, a szczególnie po 1883, prasa zachodnia i polska (głównie w zaborze austriackim) solidarnie „trzymała” stronę arcybiskupa. Stał się on symbolem polskich dążeń niepodległościowych, a jednocześnie wierności Stolicy Świętej. Te dwa drogowskazy: polskość i katolicyzm, nie prowadziły Felińskiego do sprzeczności, a wręcz odwrotnie uzupełniały się, naprowadzając na jedną drogę - ku świętości.

***
Nakładem wydawnictwa IW PAX ukazały się PAMIĘTNIKI Z. Szczęsnego Felińskiego, które są dostępne na stronie: sklep.wiara.pl

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama