Grabarka: Prawosławna Góra Tabor

Kilkanaście kilometrów za Siemiatyczami, wśród lasów i pól, na Górze zwanej Świętą, wznosi się otoczona lasem krzyży cerkiew. Miejsce to nazywają prawosławną Częstochową. W opinii wielu jest najważniejszym polskim sanktuarium prawosławnym. W ciągu roku słychać tu jedynie szum nachylonych w stronę cerkwi wiekowych sosen i modlitewny śpiew mniszek z monasteru świętych Marii i Marty.

Uzdrawiająca woda
Po przejściu na kolanach wokół świątyni większość pielgrzymów schodzi do strumyka płynącego u podnóża Świętej Góry. Zanurzanymi w wodzie chusteczkami obmywają zmęczone nogi i chore miejsca, ufając uzdrawiającej mocy tej wody. Mokre chusteczki rozkładają wokół strumienia, wierząc, że razem z nimi zostawiają tu swoje choroby. Kiedy wieczorem spogląda się z Góry w kierunku strumyka, wydaje się, jakby na jego brzegach rozłożono kolorowe dywany. Na Grabarce zachowała się pamięć o cudownym ocaleniu mieszkańców pobliskich Siemiatycz podczas epidemii cholery w 1710 roku. Zaraza bezlitośnie zabijała tysiące ludzi. Pewien mieszczanin miał wówczas sen, że śmierci można uniknąć tylko na Grabarce. Uznał to za Bożą wskazówkę, wykonał duży krzyż i razem z grupą mieszkańców udał się na Górę, gdzie ustawili krzyż, a następnie napili się wody ze źródełka tryskającego u jej podnóża. Wkrótce epidemia ustała. Od tej pory na Grabarkę zaczęli przybywać pielgrzymi, przynoszący ze sobą wotywne i pokutne krzyże. Świadectwa uzdrowionych w tym miejscu od ponad dwustu lat zapisywane są w cerkiewnej kronice. Jako wotum za cudowne ocalenie na szczycie Świętej Góry wybudowano niewielką cerkiew. Nocą z 12 na 13 lipca 1990 roku cerkiew stanęła w płomieniach. Świątynia została podpalona przez przebywającego na przepustce z zakładu karnego Jana Sobieskiego. Ogień strawił drewniane ściany, stopiły się dzwony i świeczniki. Spłonęły zabytkowe ikony, ołtarz, kielichy ofiarne i malowidła Jerzego Nowosielskiego oraz Adama Stalony-Dobrzańskiego. Cudem ocalała środkowa część Ewangelii, jakby ogień nie chciał tknąć świętego tekstu. Uratowały się także dwie ikony, które wisiały na zewnątrz świątyni - św. Mikołaja Cudotwórcy i Zbawiciela. Dziś cerkiew jest odbudowana. Przed rokiem poświęcił ją zwierzchnik polskiego Kościoła prawosławnego metropolita Warszawy i całej Polski Sawa. Nad drzwiami, jak dawniej, wisi ikona Zbawiciela. Ściany i ikonostas zdobią malowidła, przedstawiające Trójcę Świętą, Matkę Bożą i świętych. Wokół wzgórza powstaje mur z kamieni przynoszonych przez pielgrzymujących wiernych. Wielu, podobnie jak przed rokiem, przyniosło je z Białegostoku, Hajnówki, Mielnika, Sokółki, Siemiatycz...

Modlitewne czuwanie
W tym roku nabożeństwa odprawiane były za ustawionym w drzwiach świątyni ołtarzem. Dopiero po głównej liturgii, odprawionej 19 sierpnia, wierni mogli wejść do środka, by ucałować ikony i zapalić przed nimi świece. Obchody liturgiczne święta Spasa rozpoczęły się 18 sierpnia wieczorem uroczystymi Nieszporami. Po nich przez całą noc odprawiano kolejne godziny liturgiczne. Po każdej z nich, zgodnie z tradycją, święcono przywiezione przez wiernych w koszyczkach jabłka. O północy na przyklasztornym cmentarzu, wśród mogił mniszek, odśpiewano Akatyst za zmarłych - nabożeństwo składające się z pieśni i modlitw ku czci Chrystusa, Najświętszej Maryi Panny i świętych. Wśród sosen porastających wzgórze oraz między krzyżami przez całą noc słychać było pieśni religijne i modlitwy, śpiewane przy blasku świec przez grupki pielgrzymów. W zacisznym zakątku Świętej Góry, z dala od rozbrzmiewającej modlitewnym śpiewem cerkwi, wierni przystępowali do spowiedzi. Pochyleni przed batiuszką, który nakrywa głowę penitenta epitrachelionem (stułą), wyznawali grzechy, oczyszczając serca i dostępując Bożego przebaczenia. Odprawiona w święto Przemienienia Pańskiego pod przewodnictwem abp. Sawy, w asyście władyków z Polski, Białorusi, Moskwy, Ukrainy, a także ze Stanów Zjednoczonych i Europy Zachodniej, liturgia zgromadziła - według niektórych szacunków - około 20 tysięcy wyznawców prawosławia z kraju i z zagranicy. Wczesnym popołudniem pielgrzymi zaczęli opuszczać Świętą Górę. Wielu z nich przybędzie tu za rok, by znów obejść cerkiew na kolanach, obmyć się w cudownej wodzie, przystąpić do spowiedzi i pomodlić się z najbliższymi wśród krzyży na tym świętym wzgórzu

sierpień 1999
«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6