Budowanie Europy: Na fundamencie wartości

Wypowiedzi o zjednoczonej Europie wywołują - jak wszystko, co nowe i nieznane - wiele lęków i wątpliwości. Podzielamy troskę Ojca Świętego o to, że zjednoczenie kontynentu wydaje się ograniczać do spraw ekonomicznych i politycznych, a dokonuje się jakby "poza" czy "obok" wartości, czego wyrazem jest brak odniesienia do Boga w europejskiej Karcie Praw Podstawowych.

Reklama

Stąd tak ważne staje się dzisiaj to wszystko, co służy budowaniu i umacnianiu zaufania w jednoczącej się Europie i co mogłoby przeciwdziałać zastępowaniu starych podziałów nowymi formami izolacji. Obok takich podstawowych wartości porządku społecznego, jak neutralność ideologiczna, godność człowieka jako źródła praw, prymat osoby przed społeczeństwem, szacunek dla demokratycznie uznanych norm prawnych, pluralizm struktur społecznych, trzeba dziś także podkreślać ważność takich postaw i dążeń, które wydają się szczególnie potrzebne na samym wstępie powstawania nowego, sprawiedliwszego świata i nowej, niepodzielonej Europy.
Chodzi zwłaszcza o wypracowywanie wizji Europy jako duchowo-materialnej całości, wymagającej właśnie jako całość rozwoju i gwarancji bezpieczeństwa. Chodzi o umiejętność budowania porozumienia; o wysiłek w kierunku przełamywania historycznych uprzedzeń i lęków, likwidowanie takich pozostałości po życiu w społeczeństwach zamkniętych, jak wybujały nacjonalizm i nietolerancja. Chodzi o myślenie o przyszłej Europie także jako o "kontynencie kultury". Chodzi wreszcie o umiejętność dostrzegania z wdzięcznością wszystkich inicjatyw i dowodów międzynarodowej solidarności, które sprzyjają dziś dziełu duchowej i gospodarczej integracji Europy.
Chrześcijanin zajmuje taką samą pozycję jak każdy inny obywatel powołany do działania i uczestnictwa w budowaniu zjednoczonej Europy. Nie powinno to być dla niego zbyt trudne z uwagi na podobieństwo interesów i orientacji między przedsięwzięciem budowania Europy i chrześcijańskimi wartościami: uderzająca jest bliskość zasad tworzenia Unii Europejskiej i zasad doktryny społecznej Kościoła: obrona praw człowieka (Traktat Amsterdamski przewiduje sankcje, bądź wykluczenie krajów nie szanujących praw człowieka), zasady solidarności i pomocniczości, gospodarka wolnorynkowa, obrona mniejszości, dążenie do trwałego rozwoju. Te zasady kierują konkretnym działaniem Unii i bliskie są katolickiej nauce społecznej.
Kościół dobrze zdaje sobie sprawę, że współpraca w działaniu jest czynnikiem pokoju, stabilności rozwoju. Z tego względu cieszy się nią i wspomaga proces europejski, a nawet tworzy teologię pokoju i pojednania w Europie, respektującą rozdział Kościoła od państwa. Będąc dziełem pokojowym, dziełem wzajemnego zaufania, budowa Europy jest dziełem godnym poparcia. Rzecz jasna, jej rozwój może ulec zaburzeniom, lecz ogólna orientacja jest pozytywna i powinna być kontynuowana. Mówiąc to, Kościół nie stara się przywłaszczyć sobie Europy lub ją chrystianizować na siłę. Pragnie jedynie wyrazić swoją zgodę na ten ogromny projekt polityczny i humanistyczny.
Może należałoby jedynie bardziej określić podział ról? Bruksela jest instancją polityczną i pod tym kątem nadzoruje wspólne życie, dobro wspólne, wartości publiczne. Proponuje wartości związane ze wspólnym życiem, etyką praktyczną, silnie zachęca do solidarności. Znajduje się w takiej sytuacji jak państwo narodowe, którego władzy nie podlegają wartości sfery prywatnej, o ile nie wkraczają na scenę publiczną. Ani Bruksela, ani żaden kraj nie może zmieniać czy ustanawiać się sędzią prywatnego życia. Jednak rozległość działalności publicznej władzy europejskiej jest wystarczająco szeroka, aby pozwolić jej na zajmowanie się konkretem etyki publicznej, co też czyni. W ten sposób solidaryzuje się z wielkimi troskami wypływającymi z nauki społecznej Kościoła w tym czasie, gdy muszą zapaść ważne decyzje wytyczające dalej już podjętą drogę.
Kiedy Chrystus porównuje chrześcijaństwo do zaczynu, nie mówi o oddzielaniu zaczynu od mąki, lecz oczekuje, że będzie on przemieniająco oddziaływał na swe środowisko (Mt 13,33). To, czy w zmieniającej się Europie zachowamy naszą katolicką tożsamość, zależy nie od decyzji politycznych, lecz od tego, czy potrafimy głęboko przeżywać naszą wiarę w Boga, zaś w nowe warunki życia będziemy wnosić świadectwo umiłowania Chrystusa. Chrześcijańska odpowiedzialność za kulturę przejawia się nie w tym, by wznosić nowe mury i pogłębiać przepaście, lecz w tym, by cenić wiarę jako drogocenną perłę, która nadaje naszemu życiu sens i piękno (Mt 13,45n).
Stojąc na progu Zjednoczonej Europy, chcemy prosić Boga, aby pozwolił nam go przekroczyć i - jak niegdyś - ubogacić europejski świat naszą wiarą, nadzieją i chrześcijańską miłością.
«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama