Ks. Dominika wakacje z Bogiem

– Wiele osób dziwi się, że mamy taki duży rozstrzał wiekowy. Formuła jednak sprawdza się od kilku lat. Ideą „wakacji z Bogiem” jest to, żeby dziećmi małymi opiekowali się nie tylko wychowawcy, ale żeby zauważali je też starsi uczestnicy wyjazdu – mówi ks. Dominik Cichy, wikariusz z parafii Trójcy Świętej w Gdyni-Dąbrowie.

Reklama

Już od dziewięciu lat ks. Dominik organizuje wyjazdy dla dzieci i młodzieży z parafii, w których pracuje. Jego spostrzeżenia i sposób prowadzenia rekolekcji mogą się przydać wielu osobom planującym wakacje po raz pierwszy. Co ciekawe, pomysły ks. Cichego procentują nie tylko w czasie samego wyjazdu. Dzisiaj dawniejsi podopieczni pełnią już rolę wychowawców.

Uwierz gimnazjaliście
– To jest najpiękniejszy widok, gdy piętnastolatek zajmuje się młodszym kolegą. Niesie mu na przykład plecak z plaży, gdy ten nie ma już siły, albo bierze go wręcz „na barana” – cieszy się ks. Dominik. Nie od początku wyjazdu oczywiście. Wpierw jest podpatrywanie wychowawców, ale czasem też „próba sił”, czyli sprawdzian, na ile można sobie pozwolić. Również różne konkurencje sportowe angażują wszystkie dzieci i młodzież. – Wydaje nam się czasami, że jak ktoś jest gimnazjalistą albo licealistą, to już nie będzie potrafił się bawić w berka i to jeszcze z kimś, kto jest o dziesięć lat od niego młodszy. Chyba za bardzo i zbyt często „wydoroślamy” naszą młodzież – mówi ks. Cichy.

W czasie trwania obozu pod koniec jest jeden dzień, kiedy wychowawcy zostają „zwolnieni” z obowiązków pilnowania porządku i młodszych dzieci, a ich funkcję przejmują starsi podopieczni. – Nie ma nic lepszego, niż dać młodym ludziom poczucie odpowiedzialności, tak, żeby czuli, że to, co robią, jest i ważne i potrzebne – podkreśla ks. Dominik. W rezultacie nawet już gimnazjalista potrafi w pozytywnym tego słowa znaczeniu przejść siebie.

W tegorocznych wakacjach uczestniczyły setka dzieci i czternastu wychowawców. – Część z nich była wcześniej sama uczestnikami naszych obozów – cieszy się organizator. Jeżeli wyjazd dojdzie do skutku i w przyszłym roku, to przynajmniej jeden z uczestników tegorocznego wyjazdu pojedzie na niego już jako wychowawca.

Obecna kadra ks. Dominika to efekt jego pracy w dwóch parafiach. Najstarsi z parafii św. Ignacego, gdzie pracował jako neoprezbiter, „średni” z parafii NMP z Gdańska-Brętowa, a najmłodsi są już z Dąbrowy. I tzw. „ogon”, czyli dzieci, które nie wyobrażają sobie wakacji bez swojego księdza, który odszedł do nowej parafii, też zmniejsza się z czasem. Ważne jest, aby nowy ksiądz dobrze zastąpił swojego poprzednika. – Oczywiście, kiedy byłem pierwszy rok w Gdyni, to na pierwszy wyjazd zgłaszały się jeszcze dzieci z Brętowa, ale także i z Oruni. W tym roku wszystkie dzieci były już tylko z Gdyni – podkreśla wikariusz.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama