Łotwa i Estonia przed papieską wizytą.
Informacja o planowanej wizycie Ojca Świętego w krajach bałtyckich wzbudziła zrozumiałe zainteresowanie na Łotwie, którą Franciszek odwiedzi 24 września. W mediach pojawiają się komentarze polityków i ludzi Kościoła.
Jak mówi abp Zbigniew Stankiewicz, wieść o papieskim przyjeździe na Łotwę wzbudziła w pierwszym rzędzie satysfakcję, bo był to skutek obopólnego wysiłku tutejszych władz państwowych i kościelnych. Z drugiej strony jest oczekiwanie na danie narodowi duchowego impulsu, odnowienia w nim wiary i nadziei. Tym bardziej, że papieska wizyta wpisze się w dwie znamienne rocznice: „Pierwsza to 25-lecie pielgrzymki św. Jana Pawła II w 1993 r., a druga to stulecie niepodległości Łotwy. Tak więc mamy tu jeden wymiar bardziej duchowy, a drugi bardziej patriotyczno-kulturowy. Ale wiadomo, że oba te czynniki się zazębiają i nie można ich oddzielać”.
Choć nie jest jeszcze znany szczegółowy program wizyty, to wiadomo ogólnie, że Franciszek odwiedzi stołeczną Rygę oraz Agłonę. Przewidziano, że pierwsza część wizyty będzie poświęcona bardziej wydarzeniom państwowym i ekumenicznym, podczas gdy masowe spotkanie z wiernymi ma się odbyć podczas Mszy w narodowym sanktuarium maryjnym.
*
„Wielu Estończyków z zaskoczeniem przyjęło wiadomość, że Papież odwiedzi nasz maleńki kraj, bo przecież nie był dotąd w o wiele ważniejszych miejscach, jak chociażby Francja czy Argentyna” – mówi bp Philippe Jourdan. Administrator apostolski Estonii zaznacza, że mieszkańcy oczekują od Franciszka przesłania pokoju i nadziei. Stołeczny Tallin będzie ostatnim miejscem, które Ojciec Święty odwiedzi w czasie swej wrześniowej pielgrzymki do krajów bałtyckich.
„Nasze społeczeństwo potrzebuje zastrzyku ducha. Katolicy stanowią mniej niż 1 proc. Estończyków, z których aż 75 proc. deklaruje się jako «ludzie bez wiary». Czujemy się coraz bardziej bezpieczni materialnie i coraz bardziej zagubieni duchowo” – podkreśla bp Jourdan. Administrator apostolski Estonii zaznacza, że właśnie z tego powodu na motto podróży wybrano słowa pochodzące z pieśni ludowej „Obudź się, moje serce”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.