Papież Franciszek w trakcie lotu w Chile udzielił w czwartek na pokładzie samolotu ślubu stewardessie i stewardowi - podały media, których wysłannicy towarzyszą papieżowi w podróży do Ameryki Południowej. Jak podkreślono to absolutnie pierwsze takie wydarzenie.
Do nieprzewidzianej, spontanicznie zorganizowanej ceremonii doszło, gdy samolot z papieżem leciał ze stolicy Chile Santiago do miasta Iquique.
Franciszek udzielił ślubie chilijskiej stewardessie o imieniu Paula i stewardowi Carlosowi, którzy wcześniej zawarli związek cywilny i mają dwoje dzieci - wyjaśniono. Nie mogli wziąć ślubu kościelnego, ponieważ kościół, w którym chcieli się pobrać i mieli już wyznaczoną datę, zawalił się w wyniku trzęsienia ziemi w 2010 roku.
W trakcie lotu oboje poprosili papieża o błogosławieństwo. Franciszek zapytał ich wtedy, czy są po ślubie. Oni wytłumaczyli zaś papieżowi, że mają ślub cywilny i opowiedzieli, dlaczego nie wzięli ślubu kościelnego.
Usłyszawszy to Franciszek postanowił udzielić tego sakramentu od razu, na pokładzie samolotu. Zadał kobiecie i mężczyźnie pytania dotyczące ich przekonań na temat wartości małżeństwa. Na świadków wybrano znajdującego się na pokładzie księdza i prezesa chilijskich linii lotniczych Latam, który podróżował z papieżem.
Para zaraz po ceremonii poszła do części samolotu, gdzie lecieli dziennikarze i opowiedziała o swoim wyjątkowym ślubie.
Rzecznik Watykanu Greg Burke oświadczył, że zawarte w ten sposób małżeństwo jest ważne i że odpowiednie świadectwo ślubu zostało wystawione od razu odręcznie.
PAP/EPA/LUCA ZENNARO Państwo młodzi: Paula i Carlos PAP/EPA/VINCENZO PINTO
Marriage licence of the first ever marriage a pope has celebrated on board a plane! Pic via @oss_romano pic.twitter.com/Ju0oN1ATJa
— Ines San Martin (@inesanma) 18 stycznia 2018
Uzupełnienie redakcji gosc.pl: W komentarzach do powyższej informacji pojawił się zarzut, że jej tytuł jest nieprawidłowy. Ściśle rzecz biorąc, jest to zarzut celny. Rzeczywiście, to nie prezbiter, biskup czy diakon udzielają sakramentu małżeństwa, ale czynią to sami małżonkowie. Duchowny jest w tym przypadku urzędowym świadkiem. Asystuje przy zawarciu małżeństwa, błogosławi je. Jednak w powyższym przypadku uznaliśmy, że użycie określeń typu "papież pobłogosławił" czy "papież asystował" sprawiłoby, że tytuł dla wielu byłby niezrozumiały i brzmiałby sztucznie. Planowaliśmy publikację kolejnego tekstu, który wyjaśniłby tę kwestię. Poprzestaniemy jednak na niniejszej uwadze, bo ufamy że jej umieszczenie pod tekstem cieszącym się dużym zainteresowaniem będzie skuteczniejszym narzędziem upowszechnienia świadomości co do tego, jak właściwie zawierane jest katolickie małżeństwo.
Na potwierdzenie tego wklejamy film z dowcipem, który ksiądz zrobił innej parze młodej:
Rafał Gołębiowski
Piękne kazanie Ślubne nie mogę udzielić Wam Ślubu
I jeszcze jeden dodatek, dla wszystkich zaniepokojonych stroną formalną:
Pope Francis performed on Thursday the first-ever papal marriage ceremony aboard the plane bound for Iquique, the final day of his Apostolic Visit to Chile!
— Vatican News (@VaticanNews) 18 stycznia 2018
Greg Burke, Director of the Holy See Press Office, said the marriage was "totally legit" and "doctrinally OK". pic.twitter.com/F9KKzE4Omr
Rzecznik Watykanu stwierdził zatem, że od strony formalnej i doktrynalnej wszystko zostało wykonane prawidłowo.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.