Adwent wymaga postawy czujności i uwagi, bo w ten sposób można dostrzec cierpienie i potrzeby innych oraz sprzeciwić się "obojętności i okrucieństwu" świata - mówił Franciszek.
Zwracając się do uczestników spotkania na modlitwie Anioł Pański papież mówił, że osoba, która jest uważna, "we wrzawie świata" nie ulega powierzchowności i nie jest roztargniona, ale żyje troszcząc się o innych.
"Z taką postawą zdajemy sobie sprawę z łez i potrzeb bliźnich" - dodał Franciszek. Stwierdził: "Uważna osoba zwraca się też do świata, starając się sprzeciwić obojętności i okrucieństwu, jakie są w nim obecne i raduje się skarbami piękna, które także istnieją i których trzeba strzec".
"To jest spojrzenie pełne zrozumienia, by dostrzec zarówno nieszczęścia i ubóstwo jednostek oraz społeczeństwa, jak i bogactwo ukryte w drobiazgach każdego dnia, tam, gdzie Pan wskazał nam miejsce" - wyjaśnił papież.
Podkreślił, że osoba czujna i uważna nie ulega zniechęceniu, brakowi nadziei, rozczarowaniu, a jednocześnie odrzuca "próżność, jaka rozlewa się na świecie".
Franciszek mówił również wiernym o swej zakończonej w nocy z soboty na niedzielę podróży do Birmy i Bangladeszu. "Pozostało we mnie wspomnienie wielu twarzy ludzi doświadczonych przez życie, ale szlachetnych i uśmiechniętych" - dodał. Podziękował też narodom obu krajów.
Rano w niedzielę papież zgodnie ze zwyczajem był w rzymskiej bazylice Matki Bożej Większej, gdzie dziękował za swą kolejną pielgrzymkę.
Stojąca na placu Świętego Piotra polska choinka, przywieziona z okolic Gołdapi, udekorowana jest tysiącami bombek i łańcuchami lampek. Zostaną one uroczyście zapalone 7 grudnia.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.