Modlitwa za policjantów, którzy oddali życie na służbie.
W kościele św. Rafała Kalinowskiego 26 listopada spotkali się funkcjonariusze oraz pracownicy policji, by polecać Bogu zmarłych na służbie kolegów. W swojej modlitwie pamiętali o pomordowanych w czasie II wojny światowej ofiarach "Golgoty Wschodu".
Wśród zgromadzonych nie zabrakło więc także: delegacji Rodzin Katyńskich, stowarzyszeń policyjnych emerytów i rencistów oraz wdów i sierot po zmarłych na służbie policjantach. Mszy św. w intencji zmarłych oraz późniejszej modlitwie pod tablicą upamiętniającą pomordowanych w Katyniu, Miednoje i Charkowie przewodniczył ks. prał. dr Bogusław Głodowski, kapelan pomorskiej policji.
W homilii kapłan podkreślał, że Królestwo Boże jest wieczne. - Żeby się tam dostać, dzisiejsza Ewangelia podsuwa nam wyjątkowy rachunek sumienia. Każdy z nas będzie go musiał kiedyś Bogu złożyć - mówił ks. Głodowski. Kaznodzieja zaznaczał także, że gdy ludzie odchodzą z tego świata w tragicznych okolicznościach, nie tylko się tego nie spodziewają, ale także często są w różnej sytuacji duchowej. - Dlatego nasza modlitwa za nich jest taka ważna - mówił kapelan.
Duchowny przytoczył także słowa św. Moniki, jakie wypowiedziała ona do swoich synów na łoży śmierci: "Pochować możecie mnie gdziekolwiek, ale pamiętajcie o mnie przy ołtarzu Pana".
ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość Po Mszy św. liturgiczna procesja udała się do znajdującej się w świątyni tablicy pamiątkowej, w której znajdują się prochy policjantów pomordowanych na "Golgocie Wschodu" - Ciała tych, którzy zostali pomordowani na Golgocie Wschodu: policjanci, wojskowi, przedstawiciele służb administracji państwowej... leżą w różnych miejscach na świecie. Chcemy, żeby te miejsca były odpowiednio zaznaczone. Te ważne dla nas miejsca. Nie buduje się domu bez fundamentu. Oni są naszym fundamentem. Patrząc na ich męczeńską śmierć możemy sobie tylko wyobrazić, co przeżywali, co przeżywały ich rodziny i bliscy. Dzisiaj pokazują nam swoje doświadczenie wiary i życia. Oddali je za ojczyznę. Za to, że byli Polakami. Czy dzisiaj byłoby nas na to stać? Jak łatwo dzisiaj sprzedaje się swoją tożsamość. Jak łatwo wyrzeka się dzisiaj polskości, wiary i Boga - mówił ks. B. Głodowski.
Po Mszy św. liturgiczna procesja udała się do znajdującej się w świątyni tablicy pamiątkowej, w której znajdują się prochy policjantów pomordowanych na "Golgocie Wschodu". Tam po odśpiewaniu hymnu narodowego odprawiono wypominki oraz odmówiono litanię za zmarłych i złożono kwiaty.
- Policjanci codziennie wychodzą na służbę, podejmując setki tysięcy interwencji. Każda z nich jest inna i każda niesie ze sobą niebezpieczeństwo. Dlatego też spotkaliśmy się tutaj. Jesteśmy wdzięczni ks. kapelanowi za to, że zgromadził nas w tej świątyni, byśmy mogli wspominać tych, którzy odeszli: naszych kolegów i koleżanki - policjantów i pracowników policji - mówił po uroczystości insp. Robert Sudenis, zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.