Niedaleko pada jabłko od jabłoni – powtarzamy. A jeśli spadnie daleko? I zbuntowane dziecko pobożnych rodziców zacznie omijać kościół szerokim łukiem, reagować alergicznie na słowo „modlitwa”? Co zrobić? Dyskutować? Walczyć? Przeczekać?
Grzegorz Wacław Dziki, którego świadectwo w „Radykalnych” wywołało prawdziwy duchowy ferment, opowiada: „Często się zastanawiam, jak będzie wyglądało życie moich dzieci i co zrobić, by im oszczędzić moich doświadczeń. Ale z drugiej strony: kim jestem, by projektować ich życie i mówić Panu Bogu, co mają robić, a czego nie? Mam lepszy od Niego pomysł na ich życie? Gorąco modlę się, by miały wiarę. Czy nie chciałbym oszczędzić dzieciom zawirowań, które sam przeżyłem? Z jednej strony tak, bo wiem, czym to pachnie. Ale z drugiej strony, jeśli moje dzieci nie doświadczą cierpienia i tego, że w tym cierpieniu Pan Bóg jest z nimi, to ich życie nie będzie pełnowartościowe. Mam pięcioro dzieci. Dwoje z nich jest we wspólnocie. Kuba, który ma 16 lat, nie wszedł do wspólnoty dlatego, że mu kazaliśmy. To nie działa. Wspólnota w pierwszy weekend września pielgrzymowała na Jasną Górę. Była to forma podziękowania za cały rok, za wszystkie łaski, których doświadczyliśmy. Pojechaliśmy. I tam Kuba poznał rówieśnika z rodziny polsko-irlandzkiej, która sprzedała dom w Anglii i wróciła do Polski z trójką dzieci. Ich syn poszedł na katechezy, a Kuba poszedł z nim… dla towarzystwa. Jak wiozłem go na pierwszą konwiwencję, to okazało się, że jest na niej mnóstwo moich znajomych, którzy również przywieźli swe dzieci. Mój syn chodził na katechezy, potem wszedł do wspólnoty, chodzi na liturgię, na Eucharystię. Dla mnie to jest radość ogromna. Bo generalnie młodzież, jak przychodzi do domu, zalega na tapczanie z komórką i »do widzenia«. Pytasz: »A co w szkole?«. »Dobrze«. »Masz coś zadane? «. »Nie«. Ale jeżeli taki nastolatek widzi młodych ludzi, którzy wchodzą w życie Kościoła, czytają Biblię, to dostrzega, że nie jest sam, i nie jest to dla niego obciachem. Dlatego tak ważne są takie imprezy, jak na przykład Dębowiec, FSM w Kalwarii Pacławskiej, Golgota Młodych, Wołczyn, Góra św. Anny, Exodus. To naprawdę szeroka oferta. Młodzi mogą się wytańczyć, wyszumieć, spotkają ciekawych ludzi, którzy mówią w sposób arcyciekawy o swoim doświadczeniu Pana Boga”.
– Módlcie się gorąco, ale uszanujcie wybór pełnoletniego dziecka. Te słowa budzą w rodzicach ogromny opór – podsumowuje ks. Bohdan Dutko. – Odpowiadam im: sytuacja, w której się znaleźliście, jest święta. Jest potrzebna. Nie ma sytuacji, których Bóg nie mógłby obrócić w dobro. Mówię rodzicom, których dzieci odwróciły się od Kościoła: „Nie wchodźcie w rozpacz, w samooskarżenie! Nigdy nie traćcie nadziei”. Jak znakomicie zauważył Václav Havel, nadzieja nie oznacza, że wszystko skończy się dobrze. Oznacza, że to, co cię spotyka, ma sens.
Modlitwa do św. Moniki o nawrócenie dziecka
Święta Moniko, Ty wytrwale walczyłaś o swego zbłąkanego syna Augustyna, zanosząc swoje modlitwy do Boga. Wstawiaj się za moim dzieckiem, które porzuciło wiarę, i uproś dla niego łaskę szczerego i prawdziwego nawrócenia do Chrystusa, naszego Pana. Proszę Cię pokornie, wstawiaj się również za mną, abym umiała tak jak Ty cierpliwie i wytrwale modlić się za moje dziecko, kochać je i być blisko niego, nawet teraz, kiedy pobłądziło. Przez Chrystusa, naszego Pana. Amen.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.