O tym, czy chrześcijanie skończą w rezerwacie, z Antonim Tompolskim rozmawia Marcin Jakimowicz.
Ile kursów Alpha odbywa się w Polsce?
Podliczyliśmy właśnie ubiegły rok. W kursach organizowanych w 513 miejscach brało udział 26 tysięcy osób. Ale, uwaga, to jedynie kursy zarejestrowane w Krajowym Biurze Alpha. A ile takich inicjatyw odbywa się bez porozumienia z nami… Bóg raczy wiedzieć.
Alpha w restauracji czy w salce parafialnej?
I jedna, i druga forma jest dobra. Pamiętam, jak przygotowywaliśmy ze studentami kurs dla 120 osób. Wiesz, jak bardzo ta krzątanina łączyła wspólnotę? Młodzi zbierali produkty w sklepach. Okazało się, że hasło „dożywić studenta” wciąż chwyta za serce. {BODY:BBC} (śmiech){/BODY:BBC} Byłem też na Alphie dla biznesmenów, która była przygotowana w świetnej restauracji.
Kawior?
Nie. Inne pyszne dania. Nie było tłumów, ale była to bardzo zwarta grupa.
Budziłeś się kiedyś zlany zimnym potem z obawy, że zabraknie pieniędzy?
Nie. Ja chyba za mało się tym przejmuję. Żyjemy „przez wiarę” i jak widać, Bóg się o nas troszczy.
Pierwsze pytanie przy stoliku: „Przepraszam, a kto za to płaci?”. Ludzie do końca czekają na jakiś haczyk, na to, aż ktoś powie: „Wyskakujcie z kasy”. Nie są przyzwyczajeni do tego, by ich obsługiwać.
Myślę, że w najgłębszym wymiarze bierze się to stąd, że nie mają świadomości, że w Kościele obowiązuje prawo łaski, że zostali zbawieni za darmo. I dlatego często pytają: „Przepraszam, a ile to kosztuje?”. To również spuścizna komunizmu, w którym państwo opiekowało się ludźmi, a nie ludzie ludźmi. W Stanach normalne jest to, że ludzie pomagają sobie wzajemnie. U nas takie myślenie jest na razie w powijakach. Od czasu do czasu powie się coś we wspólnotach o dziesięcinie.
Jak wiele osób trafia po Alphie do wspólnot Kościoła? Prowadziłeś takie statystyki?
Przez pierwsze pięć lat. Połowa z tych, którzy pojawili się na Alphie, pojawiała się we wspólnocie, a połowa z nich pozostawała. To zależy od kursu: widziałem takie, po których niemal wszyscy przychodzili do wspólnot, i takie, gdy deklarowała się garstka.
Jesteśmy zbudowani na gruncie proroków i apostołów. Nie masz wrażenia, że przez lata ta noga prorocka była cieniutka, chudziuteńka?
Ostatnio trochę się odbudowuje. (śmiech) Paweł pisze do Efezjan, że Kościół jest zbudowany na fundamencie apostołów i proroków. O wiele łatwiejsze jest budowanie „nogi hierarchicznej”: sukcesji, określenia zakresu władzy, autorytetu biskupa. To niezwykle ważne, ale nie można zapominać o „drugiej nodze”: o prorokach, którzy nasłuchują, co mówi Duch do Kościoła. Trzeba ich wysłuchać i poddać to, co mówią, rozeznaniu. Ostateczne zdanie należy do pasterzy.
Dlaczego „Iuvenescit Ecclesia”, czyli dokument Kongregacji Nauki Wiary na temat relacji między darami hierarchicznymi a charyzmatycznymi, przeszedł bez echa?
Powód wydaje mi się pragmatyczny. Myślę, że stało się tak, ponieważ zaleca on duszpasterzom więcej pracy, aby wszystko rozeznawali. Łatwo wylać dziecko z kąpielą. A dokument wzywa do rozeznawania, a nie do kasowania. Duch Święty może działać przez dowolne osoby. W krytycznych sytuacjach może użyć nawet osła, by powiedzieć coś mężowi Bożemu (por. Lb 22). Często odrzucamy od razu ludzi, którzy według nas są niegodni, by przekazywać Boże orędzie. To błąd. Bóg może użyć każdego. Dziś używa coraz częściej świeckich, liderów wspólnot. „Iuvenescit Ecclesia” wzywa do tego, by obie strony nabrały do siebie większego przekonania i zaczęły współpracować. Wzywa do pokory, cierpliwości. Charyzmatyk mówi: „Dostałem znak, wychodzę na ulicę!”, a ksiądz ostudza ten zapał: „Poczekaj, jak się obudzisz z tym za tydzień, to zobaczymy”. Rozeznanie Kościoła trwa czasem latami. Między tymi nurtami istnieje napięcie, ale pierwotny Kościół pokazywał, jak można się dogadywać. Nie można odrzucić czegoś tylko dlatego, że „stwarza problemy”. Zaufanie – to słowo klucz. Znajomy franciszkanin opowiadał, że gdy w pierwszej Alphie robił wszystko sam, przyszło 17 osób, a gdy zostawił pole studentom – 70. Dziś nurt prorocki inspiruje wielotysięczne konferencje, powstaje wiele prężnych, ewangelizacyjnych wspólnot.
Antoni Tompolski - dyrektor Krajowego Biura Alpha, członek Sekretariatu ds. Nowej Ewangelizacji Archidiecezji Krakowskiej i Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji przy KEP. Ojciec czworga dzieci. Lider wspólnoty Góra Oliwna.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Chciałem, aby drugie Drzwi Święte były tutaj, w więzieniu."
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.